Witajcie,
Od 23.09. zaczełam
od nowa picie drożdży. Strasznie za nimi tęskniłam od ostatniego razu.
Ale musiałam mieć 3 miesięczną przerwę. Nie dość, że efekty fajne (na włosach, gorzej
na cerze), to i smak pyszny. A pisze to osoba, która na zapach drożdży ma
odruch wymiotny, a jedzenie surowych to koszmar. Po prostu drożdże w każdej
innej postaci niż kawa 3w1 z Kauflandu mi nie podchodzą. I to tylko te z
Kauflandu. Zauważyłam, że drożdże drożdżom nie równe w smaku. Wszystkie są
drożdżami, ale tylko te BEZ RYSUNKU BABUNI są dla mnie dobre. Mam teraz w domu
dwa takie opakowania i w zależności od firmy mają inny smak i rozpuszczalność.
Drożdże
domowe - te z babunią na opakowaniu: nie rozpuszczają się prawie w
cale, po prostu się kruszą na co raz to mniejsze kawałki. Na dole kawy po
prostu pływają, mają okropny drożdżowy smak i obrzydliwy (dla mnie) zapach
drożdży, którego nawet kawa nie zabije. Trzeba się namęczyć żeby się
„rozpuściły”, łyżeczką je wymolestować porządnie.
Cena 1 zł w sklepie osiedlowym
Drożdże
babuni: moje ulubione drożdże do picia. Mają lekki zapach
(niestety przechodzi szybko na ręce), jednak w kawie tracą całkowicie zapach i
smak drożdży. Z kawą 3w1 z Kauflandu są po prostu boskie w smaku, idealnie
dopełniają kawę. A pisze to osoba, która nienawidzi drożdży.
Cena: ok. 0.90 zł w Kauflandzie
Eksperyment zaczynałam z idealną twarzą: bez żadnej kropki
ropnej lub białej, czy guza, z małą ilością czarnych punktów. Dla mnie
rewelacyjnie nawilżoną (znalazłam kosmetyk, który idealnie nawilża mi skórę). Rano wypiłam kubek kawki, a do wieczora zaczęły pojawiać mi się małe białe czopki i malutkie guzki. Na razie
zatrzymało się na tym etapie.
Dodatkowo biorę wit. C. po pierwsze jest jesień i nie chcę
się przeziębić i chcę wzmocnić odporność. Po drugie Wit. C jest dobra dla
gojenia się ran, na niską krzepliwość i na logikę: jak mam trądzik, czyli rany
to Wit. C powinna je szybciej wyleczyć.
Długość grzywki w dniu 24.09 to 13 cm
Oj nie nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTo ja mam odwrotnie: lubię surowe drożdże, a do picia nie mogę się przemóc...
OdpowiedzUsuńuhhh nie znosze drożdzy
OdpowiedzUsuńkiedyś też piłam drożdże, chyba z mlekiem i miodem:)
OdpowiedzUsuńo połączeniu kawy 3w1 i drożdży pierwszy raz słyszę:)
Piłam drożdże babuni, które u nas można w biedronce dostać. Zalewałam wrzątkiem, potem dodawałam zimne mleko i piłam. W smaku nie tak straszne, jak mi się na początku wydawało. Dużo babyhair miałam. teraz myślę nad piciem siemienia.
OdpowiedzUsuńTe drugie drożdże rzeczywiście beznadziejne - takie fusy obrzydliwe pływały:(
gdyby nie mój słaby żołądek to sama bym sprobowała ;(
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mogę się przekonać, nie dałabym rady wpić chyba :D
OdpowiedzUsuńPróbowałam pić drożdże ale nie mogłam znieść tego smaku. Może to kwestia drożdży, jak piszesz jedne są bardziej "smaczne" inne mniej.
OdpowiedzUsuńTo prawda,że drożdże różnią się ,ja także wolę te z Kauflandu.Dla mnie najlepsze do picia są rozpuszczone w mleku.Kuracja faktycznie daje efekty.Może jednak na początku kuracji wystąpić dyskomfort w postaci uczucia "niedobrze mi"w żołądku(kilku znajomych to potwierdziło)ale nie ma co się przejmować,przejdzie za kilka dni,potem jest ok.Polecam tą kurację:) daje efekty :)
OdpowiedzUsuń