poniedziałek, 8 października 2012

Kuracja drożdżowa od nowa

Witajcie,

Od 23.09. zaczełam od nowa picie drożdży. Strasznie za nimi tęskniłam od ostatniego razu. Ale musiałam mieć 3 miesięczną przerwę.  Nie dość, że efekty fajne (na włosach, gorzej na cerze), to i smak pyszny. A pisze to osoba, która na zapach drożdży ma odruch wymiotny, a jedzenie surowych to koszmar. Po prostu drożdże w każdej innej postaci niż kawa 3w1 z Kauflandu mi nie podchodzą. I to tylko te z Kauflandu. Zauważyłam, że drożdże drożdżom nie równe w smaku. Wszystkie są drożdżami, ale tylko te BEZ RYSUNKU BABUNI są dla mnie dobre. Mam teraz w domu dwa takie opakowania i w zależności od firmy mają inny smak i rozpuszczalność.


Drożdże domowe - te z babunią na opakowaniu: nie rozpuszczają się prawie w cale, po prostu się kruszą na co raz to mniejsze kawałki. Na dole kawy po prostu pływają, mają okropny drożdżowy smak i obrzydliwy (dla mnie) zapach drożdży, którego nawet kawa nie zabije. Trzeba się namęczyć żeby się „rozpuściły”, łyżeczką je wymolestować porządnie.
Cena 1 zł w sklepie osiedlowym

Drożdże babuni: moje ulubione drożdże do picia. Mają lekki zapach (niestety przechodzi szybko na ręce), jednak w kawie tracą całkowicie zapach i smak drożdży. Z kawą 3w1 z Kauflandu są po prostu boskie w smaku, idealnie dopełniają kawę. A pisze to osoba, która nienawidzi drożdży.
Cena: ok. 0.90 zł w Kauflandzie

Eksperyment zaczynałam z idealną twarzą: bez żadnej kropki ropnej lub białej, czy guza, z małą ilością czarnych punktów. Dla mnie rewelacyjnie nawilżoną (znalazłam kosmetyk, który idealnie nawilża mi skórę).  Rano wypiłam kubek kawki, a do wieczora zaczęły pojawiać mi się  małe białe czopki i malutkie guzki. Na razie zatrzymało się na tym etapie.
Dodatkowo biorę wit. C. po pierwsze jest jesień i nie chcę się przeziębić i chcę wzmocnić odporność. Po drugie Wit. C jest dobra dla gojenia się ran, na niską krzepliwość i na logikę: jak mam trądzik, czyli rany to Wit. C powinna je szybciej wyleczyć.

Długość grzywki  w dniu 24.09 to 13 cm

9 komentarzy:

  1. To ja mam odwrotnie: lubię surowe drożdże, a do picia nie mogę się przemóc...

    OdpowiedzUsuń
  2. kiedyś też piłam drożdże, chyba z mlekiem i miodem:)
    o połączeniu kawy 3w1 i drożdży pierwszy raz słyszę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piłam drożdże babuni, które u nas można w biedronce dostać. Zalewałam wrzątkiem, potem dodawałam zimne mleko i piłam. W smaku nie tak straszne, jak mi się na początku wydawało. Dużo babyhair miałam. teraz myślę nad piciem siemienia.
    Te drugie drożdże rzeczywiście beznadziejne - takie fusy obrzydliwe pływały:(

    OdpowiedzUsuń
  4. gdyby nie mój słaby żołądek to sama bym sprobowała ;(

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jakoś nie mogę się przekonać, nie dałabym rady wpić chyba :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Próbowałam pić drożdże ale nie mogłam znieść tego smaku. Może to kwestia drożdży, jak piszesz jedne są bardziej "smaczne" inne mniej.

    OdpowiedzUsuń
  7. To prawda,że drożdże różnią się ,ja także wolę te z Kauflandu.Dla mnie najlepsze do picia są rozpuszczone w mleku.Kuracja faktycznie daje efekty.Może jednak na początku kuracji wystąpić dyskomfort w postaci uczucia "niedobrze mi"w żołądku(kilku znajomych to potwierdziło)ale nie ma co się przejmować,przejdzie za kilka dni,potem jest ok.Polecam tą kurację:) daje efekty :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje bardzo za wszelkie komentarze! W miarę możliwości czasowych odpowiem na Wasze komentarze:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
tu jest to do cookies