środa, 15 sierpnia 2012

Efekty po I dniu laminowania

Witajcie,

Mnie też skusiło chwalone na blogach laminowanie. 

Stosowałam mieszankę z przepisu:
1 łyżeczka żelatyny
5 łyżeczek wody
łyżeczka odżywki (Alterra granat i aloes)
2 krople oleju z pestek śliwki 

Żelatynę rozrobiłam w gorącej wodzie i zostawiłam do ostygnięcia, po wymyciu głowy okazało się, że żelatyna zastygła! Zrobiłam jeszcze raz , szybko dodałam odżywkę i olej. Żelatyna ma brzydki zapach, ale nie pachnie dalej niż kubek. Po wymieszaniu z odżywka nie pachnie w cale.

Nakładanie
było nawet przyjemne.  Dzieliłam włosy na pasma, resztę spinałam klamrą. Niestety nie miałam foliowego czepka i musiałam zawinąć w sam ręcznik. Nic nie kapało, nie spływało. Ręcznik nie jest obklejony żelatyną, czego się bałam.

Zmywanie 
odbyło się bez problemów, myślałam, że żelatyna będzie się kleiła, ciężko schodziła. A u mnie jakby włosy wpiły większość. Jedynym problemem był fakt, że mam dużą wadę wzroku i ciężko było m i zobaczyć białą pianę na białej wannie i zmywałam "na ślepo".  

Suszenie 
było dziwne, bo normalnie moje włosy w godzinę i są suche (ach ta duża porowatość) a tutaj 2 h po myciu i dalej mokre! Poprawiłam suszarką i efekty widać na zdjęciu. Chyba  żelatyna domknęła mi pory:)
                             po                                                                                                                                 przed














Efekty:
- Włosy są bardziej proste, bez użycia prostownicy, suszarki czy środków prostujących.
- jednak z przodu, czego nie widać, zrobiły mi się dwie fale na włosach około twarzy
- stały się puchem, nałożyłam balsam b/s i trochę opanowałam puch.
- przy gładzeniu palcami włosy nie są szorstkie, lepkie, zachowują się jak po odżywce
- są leciutkie
-  nie ma strączków na dole, włosy trzymają się razem
- nie widzę nadzwyczajnego błyszczenia niż normalnie

Podsumowanie
Myślę, że laminowanie czasowo zagości w mojej pielęgnacji włosów. Na pewno zmienię proporcje mieszanki (dodam więcej oleju) , znalazłam  też inne sposoby użycia żelatyny (np. wysuszenie suszarką i zmycie). 
Jak na łatwość nakładania, zrobienia mieszanki i zmycia nie było to nic więcej czasochłonnego czy męczącego niż zwykle nakładanie odżywki. Jednak po wysuszeniu trzeba zastosować kosmetyki ochronne i do opanowania puchu.


34 komentarze:

  1. zarąbiście Ci zadziałało na włosy a ja też dzisiaj próbuję:D:D:D powiedz mi a jak mam w sumie cienkie włosy i takie delikatne ale schną mi w jakieś 2h (no cienkie to szczególnie, raczej 5 h schnąć mi nie będą:P) to mam bardzo porowate czy nisko porowate czy jak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem, nie wszystko zalezy od czasu schnięcia

      Usuń
  2. hmm..szał laminowania widzę i ciebie dotknął, ja chyba się nie pokuszę

    OdpowiedzUsuń
  3. I ja też chyba spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jej,słyszałam wiele razy już o olejowaniu, ale jakoś nigdy nie miałam kiedy tego robić. Ale jak patrze na Twoje zdjecia przed i po, to aż mnie skręca - też bym chciałą mieć taki efekt! :))
    Piękne włoski :) No i świetny sposób opisu całodniowego dbania o cerę w poście ponizej :)

    Zapraszam Ciebie do mojej Pracowni Porannych Przyjemności. Już niedługo będę organizowała duże rozdanie. Jako redaktor naczelna portalu o urodzie otrzymuje sporą ilość kosmetyków, a sama nie jestem ich w stanie zużyć, dlatego oddam je w "dobre ręce" w rozdaniu :) Będzie mi miło, jeśli do mnie zawitasz i się zadomowisz :)
    Pozdrawiam ciepło,
    E.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładnie Ci włoski błyszczą po tej żelatynie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. też mi się podoba;)!
    pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładnie Ci włosy błyszczą po tej żelatynie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja do konca jeszcze sie nie przekonalam do laminowania, na razie zajmuje sie olejowaniem ale na pewnop kiedys bede laminowac :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ładnie wyglądają, jakbyś prostowała ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę w końcu spróbować :)
    ale boję się posklejanych włosów :(

    OdpowiedzUsuń
  11. w koncu i ja postanowiłam wyjść poza stronę MNY ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. sama nie wiem co o tym laminowaniu myslec...
    u mnie konkurs! zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Łał! efekt mi się podoba, aż sama bym chciała spróbować...ale ten zapach mnie odstrasza. A ty robiłaś wg. czyjego przepisu? ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapach nie wychodzi po za kubek, musiałam porządnie wąchać zeby go wyczuć. A odżywka wszystko zabiła. Przepisu nie pamiętam czyjego, chyba coś pomieszałąm, bo potem czytałam że pół szklanki a nie 3 łyżeczki i żadko znajduję olej dodany, a to mi się wydaje dobrym pomysłem na dodatek.

      Usuń
  14. Też mama zamiar spróbować laminowania! :) Twój post jeszcze bardziej mnie do tego zachęcił! Dodaję również do obserwowanych :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja też już eksperymentowałam z laminowaniem i zaskoczyło mnie przede wszystkim mega wygładzenie włosów :)

    Dołączam do obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Widać różnicę. Włoski ładnie błyszczą i jakby było ich więcej :) Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  17. super efekt, chyba muszę spróbować..:) zachęcam do obserwowania KOchana! :) buziak!

    OdpowiedzUsuń
  18. widać różnicę, włosy dużo lepiej wyglądają;) też muszę spróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ahh ta wysoka porowatość.. Pewnie dzięki bazie u Siempre :) To pozostało mi tylko podczytywac Twoje sposoby na ten 'dar' od natury :)
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
  20. Hej Kochana! Dawno nie miałam z Tobą żadnego kontaktu, fajnie, że też prowadzisz bloga :))
    Co do Twoich włosów to rzeczywiście wyglądają super po tym laminowaniu! Zdecydowanie zabieg Ci służy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. zamierzam następnym razem połączyć laminowanie z olejowaniem, Twoje efekty na zdjęciu ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zapraszam do siebie + ciekawy blog. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja też pokusiłam się laminować włosy.

    OdpowiedzUsuń
  24. U Ciebie różnica jest ogromna! I zdecydowanie na plus!

    OdpowiedzUsuń
  25. laminowanie coraz bardziej popularne więc chyba i ja spróbuję

    OdpowiedzUsuń
  26. pierwsze słyszę o takiej metodzie.

    OdpowiedzUsuń
  27. Nigdy o tym nie słyszałam, ale kusi fakt, że trochę włosy przyprostowało... żeby jeszcze wygładziło ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Szał na laminowanie trwa :) u Ciebie bardzo ładnie wyszło, na moich falowanych chyba nie będzie takiego efektu...
    Zapraszam do mnie :) kittys-thought.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje bardzo za wszelkie komentarze! W miarę możliwości czasowych odpowiem na Wasze komentarze:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
tu jest to do cookies