środa, 1 maja 2013

Od czego zacząć przygotowania do ślubu i wesela?

Witajcie,

Jak pisałam wcześniej zastanawiałam się nad stworzeniem postów ślubnych. Chciałam nagrywać filmiki, ale jednak słowo pisane ma większą moc i mogę przekazać więcej. Do tego każdy może sobie wybrać co chce przeczytać i nie musi słuchać całych 20 min. filmu, żeby wreszcie dojść do tego co go interesuje. Jednak moje wpisy będę uzupełniać filmikami, np. jak  zrobić własną piosenkę na pierwszy taniec. 

zdjęcie z tej  strony 

Mój ślub będzie we wrześniu 2013 i ciągle jestem w trakcie przygotowań. Wpisy powstają  z własnych spostrzeżeń oraz pomysłów i spostrzeżeń innych osób. 

Do czego należy zacząć przygotowania?

Postanowiliśmy, że się pobieramy i co teraz? Zamawiać jedzenie jeszcze za wcześnie, wódkę kupować też. Od czego się zaczyna?

Najlepiej od rozmowy przyszłych małżonków nad kartką albo zeszytem z kawą lub piwem/ drinkiem w ręku - w końcu ma być przyjemnie! 

Przygotowania zawsze zaczynamy od zrobienie ogólnej listy rzeczy i zwyczajów potrzebnych na ślub. I teraz może się okazać wszystko. Mówi się, że każda dziewczyna ma już  wymyślony wymarzony ślub. Więc teraz należy nasze plany  spostrzeżenia uzgodnić z facetem. 

Najważniejsze pytania:
- jakie są tradycje i obrzędy (błogosławieństwo, ślub w kościele czy w plenerze, jakich gości się zaprasza, np. swatów, czy panna młoda musi koniecznie mieć 17 druhen, a pan młody musi wykupić ją za tyle flaszek ile ma liter w imieniu)
- jak widzi ten dzień panna młoda, a jak pan młody (bo różowy ślub w żółte groszki może nie spodobać się drugiej stronie, albo młody chce wesele na 100 osób, a młoda na 300:)
- Na czym nam najbardziej zależy (ubranie na bogato kościoła i droga do ołtarza wysypana płatkami róż, czy na 300 butelkach najlepszego wina)
- bez czego nie wyobrażasz sobie ślubu (welon musi być, białe buty i biały garnitur dla męża, albo własnie w białym ci nie do twarzy i ecri musi być). 
- gdzie chcemy mieć wesele (np. miejscowość po środku drogi między młodymi, czy w miejscowości panny młodej, żeby było blisko od kościoła? Restauracja czy dom kultury?) 


Takie wymyślanie wszystkiego co nam przyjdzie do głowy jest strasznie fajne i bardzo inspirujące. Pomaga ustalić dalszy plan działania. 


Teraz ustalamy priorytety 

Pamiętajmy, że nie ma idealnych ślubów, a to co nam wkręcają w filmach nie istnieje. Prawo polskie też nie pozwala na wszystko, a my często nie mamy aż tyle kasy, żeby Doda śpiewała nam na weselu.  Dzień ślubu niesie ze sobą ogromny stres i to o czym teraz myślimy, że jest ważne, zniknie z tymi ważnymi rzeczami, które pojawią się z czasem. Szkoda tracić nerwów na dobór odpowiedniego koloru guzików, czy liczenia ilości rodzynek do tortu. Są na ślubie ważniejsze sprawy niż takie pierdoły, a jeśli skupimy się na takich szczegółach, to nie będziemy mieć perfekcyjnego ślubu (bo taki nie istnieje), ale załamanie nerwowe. 

Wybierzmy główne priorytety, dla mnie było to:
- biała lub ecri suknia princeska lub rybka 
- kolor przewodni na wesele: fiolet
- wesele w domu kultury, a nie w restauracji
- małe koszty przeznaczone na ubranie kościoła (wydać 2000 zł na kwiaty i dywany to nie dla mnie)
- mój wymarzony zespół Covers
- kamerzysta i fotograf 
- kształt bukietu: kula

Priorytety męża:
- przyjazd bryczką na ślub
- kolor wesela: zielony

O reszcie rzeczy nie myślałam tak dokładnie. To czy ja będę mieć fioletowe róże czy fioletowe lilie było mi w tym momencie planowania obojętne. Dla kogoś innego to jakie kwiaty ma mieć w wiązance jest bardzo ważne, dlatego ustalamy priorytety. Widać, że nasze priorytety się pokrywają lub nie są sprzeczne ze sobą, więc ogólny schemat wesela był już przyjęty przez obie strony. 

Priorytety są to ważne dla nas rzeczy. I akurat tych powinniśmy  bronić rękami i nogami przed rodziną. Bo może któraś mama będzie widziała wesele całe w złocie, a my tego koloru nie lubimy? Nie chodzi o to żeby zostać panną młodą kłótliwą  albo wykłócać się o każdy szczegół. Niech rodzice się cieszą i złote kwiaty się kupi do kościoła, skoro o kościele jeszcze nie myśleliśmy ,albo obojętne nam to jest jaki kolor obok bieli będzie w kościele, ale ważne jaki kolor na sali.

Teraz jest dobry czas na poszukanie inspiracji do ślubu.

Najlepszym sposobem jest : Internet! Otwieramy nowy folder i kopiujemy, zapisujemy tam wszystko co nam się spodobało. Dodajemy też dużo do zakładek. To nic nie kosztuje, a w natłoku kilku miesięcy poszukiwań możemy po protu zapomnieć gdzie i co znaleźliśmy. 

Świetnym pomysłem jest zrobienie sobie zeszytu ślubnego. Może to być jakikolwiek zeszyt (w kratkę, linie, duży, mały), gdzie będziemy zapisywać wszystkie pomysły, adresy i ceny. Na rynku dostępne są, np. "Dziennik naszego ślubu". Kupiliśmy go sobie z mężem i uważam, że to jest... zupełnie niepotrzebne. 

Takie dzienniki są przewidziane na amerykański ślub, nie polski! Wybieramy stroje dla druhen i drużbów, ale o czymś takim jak lista hurtowni, czy salonów ślubnych żeby sobie je wypisać już zapomnieli. Ładnie z tyłu pisze, że jest pełen inspiracji, tylko gdzie? Ma dużo zdjęć,  ale to można w necie znaleźć, trendy ślubne ma oklepane i ponad czasowe, na pewno nic z sezonu 2013 nie znajdziemy. A wydanie 50 zł na takie cudo jest bez sensu. Zwykły zeszyt też wystarczy. Najfajniejsza rzecz z tego poradnika to zakładki na papierki i ulotki. Jednak duża koperta przyszyta do zeszytu tak samo zadziała. 


Jeśli macie jakieś pytania dotyczące przygotować chętnie odpowiem na tyle na ile potrafię. 

Ciekawsze rady i pomysły, będę wklejać pod postem w edycji. Szkoda, żeby fajne porady zaginęły gdzieś w komentarzach. 


Zapraszam też do kolejnego postu, który pojawi się za niedługo o tematyce :" Na co należy zwrócić uwagę podczas planowania ślubu i wesela"

26 komentarzy:

  1. Fajnie, że zdecydowałaś się na pisanie postów, a nie na filmiki.
    Bardzo przydatne uwagi. Mi do ślubu jeszcze daleko, nawet nie jestem zaręczona, ale już o tym myślę.
    Planuję, przeglądam portale poświęcone takiej tematyce.
    Na pewno będzie to ślub tylko cywilny, ale chce żeby był wyjątkowy, a nie tylko "formalność".

    Na pewno będę śledzić Twój ślubny cykl postów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rok temu miałam cywilny i bardzo się z tego cieszę, że rozdzieliłam te dwa śluby. Każdy przeżyłam i przeżyję na swój sposób, teraz odpadają mi nerwy jak będzie się mieszkać razem, co ze zmianą dokumentów, jak to nie ten jedyny. A po cywilnym "wesele" spędziliśmy na imprezie nad brzegiem rzeki, przy grającym zespole i tańczyliśmy nocą pod gwiazdami na piasku!

      Usuń
    2. Wow, świetna wersja "wesela":)
      U mnie kościelny odpada całkowicie. Dlatego bardzo zależy mi na tym, żeby cywilny był na swój sposób wyjątkowy:)
      Mam folder specjalny, w którym gromadzę inspiracje i mam nadzieję, że kiedyś ten dzień nadejdzie.

      Usuń
    3. na ślubie po moim panna młoda była w bieli i miała chyba 200 gości! A ja miałam tylko 12 osób:)

      Usuń
  2. OD CZEGO???? OD ZNALEZIENIA KANDYDATA NA MĘŻA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. załóżmy że ten już jest znaleziony

      Usuń
    2. no to najmniejszy kłopot juz za nami,teraz reszta,czyli suknia,garnitur,sala,goście,żarcie,samochód,orkiestra,kościół,kwiaty,obraczki,wcześniej pierścionek zaręczynowy,druchny,poprawiny,lista prezentów,wystrój sali i koscioła,nauki przedmałżeńskie,hotel dla gości i oczywiście podróż poslubna.....i wiele,wiel innych rzeczy mniej lub bardziej istotnych

      Usuń
    3. no ba jeszcze najważniejsze,profesjonalna sesja fotograficzna i gość (najlepeij dwóch) z kamerą na całej imprezie

      Usuń
    4. Ale to mogę zwalić na przyszłego męża :) skoro już go znalazłam :)

      Usuń
  3. ja pewnie bym nie wiedziała za co się zabrać i raczej nie planowałabym wszystkiego na ostatni guzik, tylko bardziej spontanicznie, bo bym się zamotała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mimo wszystko potem może się okazać, że twój przyszły mąż ma w tradycji prosić całą pracę swoich rodziców i dojdzie Wam 60 osób więcej. I będzie szok, bo zamiast 150 wyjdzie 210 osób:) A wymorzona sala jest tylko na 160 osób.

      Ja się dowiedziałam, że w tradycji u mojego męża dostaniemy złote łańcuszki po błogosławieństwie. I albo kupuję swoją srebrną biżuterię ślubną i obrażam teściów że nie idę w ich łańcuszku, albo ubieram i moją biżuterię i łańcuszek (jak to wygląda?!), albo kupuję wszystką biżuterię złotą i ubieram ich łańcuszek, chociaż marze o srebrnej. Warto ustalić wcześniej że kupią mi srebrny i pójdę w nim do ślubu. Dla mnie problemem nie jest to, że dostanę łańcuszek, przyjmę, podziękuję i schowam do kieszeni a pójdę w swoim, ale u mojego męża to jest obraza jego rodziców!

      Takie rzeczy powinno się syatlić wcześniej

      Nie ma szans dopiąć wszystko idealnie:) Coś zawsze się posypie, coś zmieni a tylko będziemy się denerwować niepotrzebnie:)

      Usuń
  4. ja to już od dawna o takich rzeczach myśle i już mam swoj idealny zarys:D hehehe :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nigdy dokładie nie myślałam, zawsze tylko że buty fioletowe:)

      Usuń
  5. od czego zaczynamy przygotowania? od zbierania kasy na to wszystko ;) serio gdyby nie takie koszty to już co najmniej rok temu była bym mężatką ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, ja mam tylko 50% ceny a na resztę kredyt

      Usuń
  6. ja bym zaczęła od zespołu ;p bo te najlepsze mają zajęte terminy nawet na 3 lata do przodu ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie był zakład: jeśli mój ulubiony zespół będzie mieć terminy za 5 miesięcy to jeszcze w tym roku bierzemy ślub. Miał termin i trzeba było słowa dotrzymać! Byłam pewna, ze mieć nie będzie:)

      Usuń
    2. Kuźwa, no ja gdybym miała drugie podejście też zaczęłabym od zespołu... Tydzień zwłoki i pozajmowali najfajniejsze kapele - a wszystko przez niezdecydowanie... Ehh... a teraz siedzę w pocie czoła zastanawiając się jak tu znaleźć kapelę?? :( NA GWAŁT ale nie byle co...

      Usuń
    3. u mnie wybór był "łatwy" bo od dawna wiedziałam jakie chcę zespoły i że muszą być z moich okolic. Wszędzie wiadomo, że z moich okolic sa lepsze niż z okolic męża. Zrobił się tylko jeden problem, bo są dwa zaspoły o takiej nazwie (ten drugi chce podrobić mój zespół i zdobyć jego klientów). Miałam ogromne szczęście bo godzinę przed naszym dzwonieniem ktoś z daty zrezygnował. Choć w tedy wesele było by za tydzien.

      Usuń
  7. Mnie pierwszy szał na przygotowania do ślubu już minął.
    Może,to dlatego,że najważniejsze sprawy mamy już zarezerwowane,całą resztą zajmiemy się już w przyszłym roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też tak jest, najpierw szał rezerwacji a teraz cisza przed ślubna, bo czekamy na ślub.

      Usuń
  8. Bardzo fajny pomysł - coś o tym wiem bo samo przez to przeszłam i nie jest to takie łatwe jak się wydaje

    OdpowiedzUsuń
  9. Hurra! Też biorę ślub we wrześniu :)
    Ale wesele planuję mieć tak minimalistyczne, że w sumie dobrze by było, gdyby prawie go nie było. Jednakowoż będzie. Ach, kompromisy.

    Cieszę się, że zdecydowałaś się pisać te posty. Trzeba robić to, co się lubi i w pewnym stopniu to, co się chce :) Jeśli masz pomysły (o, powtarzam się) nie mogą się marnować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie w przygotowaniach pomogła Tablica Ślubnych Inspiracji. Jest bardzo prosta i możesz ją wykonać w domu sama lub zaangażować dodatkowo w jej wykonanie narzeczonego. Przy okazji super zabawa :)
    http://www.weselezklasa.pl/poradnik/tablica-slubnych-inspiracji-organizacja-slubu-wesela/

    OdpowiedzUsuń
  11. W przygotowaniach do ślubu pomocna jest Tablica Ślubnych Inspiracji. Można ją wykonać samodzielnie w domu: http://www.weselezklasa.pl/poradnik/tablica-slubnych-inspiracji-organizacja-slubu-wesela/

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystkim Młodym Parom z doświadczenia polecam w pierwszej kolejności zadbać o fotografa/kamerzystę, muzykę i salę. Pozostałe kwestie zawsze da się jakoś załatwić. My organizowaliśmy wesele na ostatnią chwilę i nie było to dobre rozwiązanie. Dobrego fotografa http://www.fotoifilm-lublin.pl/ złapaliśmy tylko dzięki temu, że zwolnił się termin :) Dziewczyny, nie zwklekajcie!:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje bardzo za wszelkie komentarze! W miarę możliwości czasowych odpowiem na Wasze komentarze:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
tu jest to do cookies