Witajcie,
Dzisiejsza recenzja będzie o dwóch mydłach: mydle malinowym i jednym, którego nazwy nie znam, bo zapomniałam z Mydlarni u Franciszka.
Kupiłam dwa na próbę, skuszona zapachem i wizją ślicznego mydełka w łazience. Oraz na prezent dla mamy i siostry, jak będzie jej ślub to do ozdoby łazienki. Fajnie myć ręce takim ślicznym mydłem, a wesele to dobra okazja. Dwie kostki przecięłam na pół.
Opiszę dwie kostki na raz, bo cale działanie mają takie samo.
Mydło malinowe
niestety nie znam nazwy
Opis producenta
Ekstrakt z malin odświeża, łagodzi podrażnienia, wzmacnia skórę, poprawia jej wygląd. To zasługa witamin C i E. Malina zawiera też rewitalizujące związki mineralne oraz odżywcze pektyny i cukry. Substancje te sprawiają, że kosmetyki z ekstraktem z malin wygładzają skórę, a w przypadku cery przetłuszczającej się zapobiegają nadmiernemu wydzielaniu łoju. Zapewniają skórze promienny wygląd.
Zgodność z opisem producenta: +
Mydełko odświeża, trochę wygładza. Używam do mycia rąk, to wzmocnienia skóry czy poprawy wyglądu nie czuję.
Zapach: +
Bardzo ładny, śliczny, słodki, mydlany zapach.
Cena : -
14,00 zł za 100g, 100g to za mało żeby kostka się trzymała, ja miałam ok. 150 g. Trzeba uciąć dużo więcej żeby mydełko w jednym kawałku służyło. Trzeba dużo kupić, a za 30 zł można mieć dużo innych.
Dostępność: -
Przez przypadek znalazłam ten sklep 400 km od mojego domu. Dostępność przez Internet, ale w tedy nie można powąchać.
Działanie: +
Działa podobnie jak zwykłe mydła, bardzo łatwo wchodzi pod obrączkę czy pierścionek. Jakby nawilżało, nie ma po nim uczucie piszczenia na rękach. Ślicznie pachnie podczas mycia. Zostawia trudny do zmycia nalot mydlany na umywalce.
Opakowanie: +
Prostokątna kostka, cięta na wagę. Opakowana w przeźroczystą folię i przewiązana wstążeczką. Niestety nie dostałam karteczki z nazwą, a w Internecie nie znalazłam nazwy drugiego. Bardzo ładne jako prezent. Teraz trzymam w mydelniczce
Przyjemność użycia: +
Mało się pieni, piana łatwo się spłukuje. Jest bardzo miękkim mydłem i wchodzi pod pierścionki. Ślicznie pachnie, niestety nie utrzymuje się na skórze długo.
Wydajność: -
Mało wydajne, wygląd ma boski, zapach też ale za taką cenę można mieć nawet Aleppo, podobnej wielkości. Nie mówiąc o tańszych. Kostkę wybrałam cienką, taką jak oni reklamują w sklepie. Przez tydzień było super, potem pęka na pół – wzdłuż tych dodatków. A teraz mam 4 mydełka, co nie wygląda ładnie. Może jakby była grubsza, ok. 3-4 cm była by lepsza? Bardziej wytrzymała? Ale mam złe przeczucie, że kawałki by się odłamywały od kostki. Na dwie osoby starczyło pół kostki na ok. 2 tygodnie. W tym ostatnie tydzień to mycie odłamkami.
Moja opinia: +
Mydło jest bajeranckie, specjalnie jak ktoś lubi gości zaskoczyć lub sam dogodzić sobie taką małą przyjemnością. Ma wygląd, różne kolory dopasowują się do koloru łazienki. Super pomysł na oryginalny i naturalny prezent. Wadą jest cena, bo trzeba kupić dużą kostkę, co może być w cenie 30 zł, a tutaj mam całe Aleppo lub stado tańszych. Szybko się niszczy, pęka wzdłuż ozdób, łamie się. Traci przy tym cały urok i wygląd. Lubię nim myć ręce, bo ma piękny zapach, łatwo się pieni, jest miękkie i nie zostawia uczucie pisku na rękach. Po jego użyciu nie muszę kremować rąk. Nie nadaje się zamiast pianki do golenia nóg, szybko maszynka robi się „tępa”, łatwo zaciąć skórę.
Podsumowanie:
Myślę, że warto kupić na próbę i samemu się przekonać. Ma świetny wygląd i zapach, idealne do dekoracji łazienek
Czy kupię ponownie:+
Jeśli miała bym stałą pracę, to na pewno bym go czasem kupowała. Dla swojego dogodzenia, albo dla gości.
Ocena z punktów: 7/10
-1 dostępność
-1 cena
-1 wydajność
Mój subiektywna ocena: 7/10
Inne produkty zakupione w Mydlarni u Franciszka
Akurat mydlarnie z tej sieci co chwilę gdzieś otwierają (wiem, bo raz robiłam zakupy u nich przez neta i mi teraz spamują XD), więc może i bliżej domu masz jakąś, tylko jeszcze nie wiesz ;>
OdpowiedzUsuńMogliby tylko mieć przystępniejsze ceny >_<
Organique też ma taki sam towar a ceny wyższe:( drogo trochę mają, ale jak bym chciałą sama robić sobie takie produkty to wyszło, by mi drożej
Usuńuwielbiam takie mydełka ;)
OdpowiedzUsuńAle sie usmialam:) przez przypadek 400km:) mydelka faktycznie slicznie wygladaja:)
OdpowiedzUsuńszłam koło ego sklepu 6 dni i dopiero jak urwałam się z zajęć do weszłam do środka. Bo tak to albo był jeszcze zamknięty , albo już.
UsuńŁadnie wygląda , ale nie przepadam za mydełkami :)
OdpowiedzUsuńfajnie wyglądają te mydełka :)
OdpowiedzUsuńLubię takie mydełka przyjemne dla oka, ale ja jestem takim typem człowieka, że mi szkoda zużywać tak ślicznych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię naturalne mydełka, zwłaszcza jak jeszcze ładnie pachną i wyglądają.
OdpowiedzUsuńSklepy tej mydlarni rzeczywiście są w wielu miejscach.
ciekawe są te mydełka. Ładnie wyglądają w łazience :))
OdpowiedzUsuń