Witajcie,
Dzisiaj chcę Wam przedstawić tanią i dobrze działającą maseczkę. Od dawna mam manię kupowania maseczek, których długo nie używam. Tak też i ta przeleżała swoje, aż doczekała się łaskawego użycia.
Ava maseczka karotenowa
Od dawna słyszałam o magicznej mocy opalania marchewki, raz pijąc codziennie sok po tygodniu zrobiłam się pomarańczowa. Ale maseczka nie ma tak silnego działania.
Opakowanie starcza na 2 razy, bo ja nie jestem fanką grubych warstw maseczek. Łatwo się rozprowadza, fanie zrobić podczas tego masaż twarzy.
Działanie też ma fajne. Cudów nie oczekiwałam, ale poprawiła miękkość i gładkość mojej skóry. Zmieniła jej kolor na cieplejszy, zdrowszy. Będzie bardzo pomocna jesienią i zimą, kiedy braknie słońca. Jestem zadowolona, tak bardzo, że kupiłam drugie opakowanie. Które leży i czeka na swoją kolej. Mam zamiar kupować ją stale.
Polecam taką tanią, szybką maseczkę. Jest lepsza od maseczki ze startej marchwi, bo nie ma strachu, że zafarbuje twarz. Nie trzeba trzeć, skrobać, myć i brudzić się marchewką.
Miałam tą maskę i była ok, choć ja w kolorycie skóry nie zauwazyłam różnicy. Wiele osób twierdzi za to, że barwi skóre na pomarańczowo :o :D
OdpowiedzUsuńSpróbuję :) Tym bardziej , że jest tania :)
OdpowiedzUsuńchyba ją miałam, nie byłam zbytnio zadowolona
OdpowiedzUsuńuwielbiam jeść marchewki ;)
OdpowiedzUsuńja się boję, bo byłąm pomarańczowa:)a nie jest to hit sezonu:)
Usuńna jesień faktycznie w sam raz :)
OdpowiedzUsuńczyli warto ? :)
OdpowiedzUsuńwarto:)
Usuń