Witajcie,
Dzisiaj zrobiłam swoją pierwszą wodę
pietruszkową. Podkradłam pietruszkę królikom . Zrobiłam ją wg. przepisu z bloga
Naturalnie piękna link.
Pocięłam natkę pietruszki, wrzuciłam do
słoika i zalałam zimną wodą. Odstawiłam
na noc do lodówki, a rano były problemy z odcedzeniem. Bo za nic w świecie przez
szyjkę butelki ta pietruszka nie chciała wyjść. Radzę róbcie w miseczce, a
dopiero potem do słoika czy pudełka przelejcie. Po długiej męce przelałam czystą wodę do
słoika i zaczęłam stosować. Na razie po kilku dniach nie widzę żadnych efektów.
Przecieram i nic. Jak było tak jest. Widać jest to produkt na dłuższe
stosowanie i mam zamiar robić ją przez kilka miesięcy. Woda ma kolor jasno zielony, na twarzy jej nie widać. Stosuję ją po mydle Aleppo dla tonizowania i zapobiegania wypryskom. Zawsze używam po tym kremu nawilżającego lub z filtrem UV.
Koszt to 1 zł za pęczek ( z czego zabrałam ¼)
, to średnio 25 gr. Butelka wody niegazowanej ok. 1zł. A z tego potrzeba szklanki. Widzicie same
, że koszt jest nie duży.
ciekawa metoda, ale jestem za leniwa na to:)
OdpowiedzUsuńjakoś ogólnie w tej dziedzinie nie lubię eksperymentować:)
Też muszę sobie sprawić taką wodę pietruszkową ;)
OdpowiedzUsuńcziekam na efekty ;)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem czy będą jakieś efekty ...
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o tym słyszę :)) A wydaje się naprawdę super, naturalne, domowe kosmetyki zawsze są zdrowe :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńChyba też spróbujemy zrobić taką wodę
OdpowiedzUsuńZapraszamy na KONKURS: http://oczynamode.blogspot.com/2012/09/konkurs.html
Jak już trochę poużywasz to napisz jakie efekty zaobserwowałaś.
OdpowiedzUsuńgodne wypróbowania:)
OdpowiedzUsuń