Podsumowanie lipca

Witajcie,

Dzisiaj mam dla Was podsumowanie czerwca.

czerwiec 

lipiec

dzień II 

 pokręcone na ślimakach i utwardzone lakierem

 Dzień I - zaraz po myciu

Włosy na dole są robione zaraz po myciu, sztywne od lakieru, którym je utrwaliłam. Kręcona na ślimakach- pierwszy raz.  Włosy na górze, są robione dzień później. Nie zachował się żaden skręt, widać tylko odgięcie od frotki do włosów. Staram się chodzić w rozpuszczonych włosach z tego powodu. Wiem, że teraz dużo  z Was jęknie, że je niszczę, wyrywam, ale wolę "niszczyć" je rozpuszczając, niż żeby miały tak wyglądać, powyginane. Jedyny ratunek w tedy to prostownica, a tego chce uniknąć.

Wydaje mi się że urosły o jeden biały pasek :)

lipiec

czerwiec

Zaczynają się lekko kręcić, co widać niestety tylko jak są mokre. Wspomogłam je lakierem i efekty widać wyżej. Jak użyję oleju którego nie lubią to się puszą, ale jak to jest ich ulubiony to jest ok. Niestety znowu się odginają od frotki, walczę z tym od kilku lat ale są strasznie na to podatne. Przetłuszczanie nawet dobrze, myję co 2 dni ale nie używałam Barwy od 3 tyg i jak na to - to efekty dobre. Puszenie straszne jak nie trefię w ten olej. W zależności od ich kaprysu raz są super na końcach a raz jak piórka.   Wypadają tragicznie, zawsze garść po kąpieli, a podczas czesania się sypią. Jak widac na zdjęciach, jest minimalna róznica w kolorze, czasem są ciemno brązowe a czasem łapią kolor pod rudy-czerwień. Z czego się bardzo cieszę mycie co 2 dni, ale mam problem przez te upały, bo ledwo w pole wyjdę , spocę się i włosy tłuste:/ najgorszej grzywka, od oleju, potu Gaczole i kluchy:( Chyba będę musiała ją zapuścić

Po obcięciu przestały się kręcić, dalej się podwijają i puszą    Przetłuszczanie opanowane, tak 2 dni spokojnie wytrzymają. Moim must have jest Barwa czerwona. Przez 2 tyg mycie BD i Alterrą, włosy dalej zachowują się sucho. Po dłuższym czasie włosy dalej się puszą i wydają się piórkami, baby hair malutkie   Wypadają okropnie.   Znowu same zmieniają kolor! Jupi! Wczoraj wpadały pod ciemny brąz a dzisiaj po umyciu w rubinową czerwień – kocham to w moich włosach mycie co 2 dni, przez plener, bo miałam wszędzie troty i nie mogłam nie myć dłużej.

Cel:

żeby nie wypadały i urosły nowe 

gęste

zadbane

proste albo kręcone

po pas

stosowałam: (skosem nowe nabytki, a podkreślone próbki)

Szampony:

Alterra granat

Alterra przenica

Organicum

Odżywki:

Alterra d.s granat. – stosowanie ciągłe przez 2 tygodnie

Isana z babassu d.s

Organicum

Oleje:

kokosowy

jojoba

z pestek śliwki

tamanu

z pachnotki

rycynowy

płukanki:

octowa

aloesowa

Moja czerwcowa wish lista

Drewnianą szczotkę

Próbki Biowax

Kupić więcej szamponów w mydle z mydlarni u Franciszka

Moja obecna lipcowa wishlista:

Chcę sobie zrobić jedno pasemko kolorowe, wiec albo kupno treski albo farby

Cały produkt Biowax

Kupić więcej szamponów w mydle z mydlarni u Franciszka

(te ostatnie życzenia są bardzo odległe, mam tyle odżywek, szamponów i innych kosmetyków do włosów, że nie widzę sensu od razy kupować)

Podsumowanie:

- Włosy urosły, nieznacznie. Zawsze było 1 cm i chyba tak zostanie

- wypadają dalej tragicznie, myślałam, że woda brzozowa pomoże, ale nic z tego.

- Podczas mycia już nie stają się tak szorstkie jak papier ścierny, aż boję się że ręce podrapię i tylko dobrą odzywka po przywraca im miękkość. Po odstawieniu BD (niebieskiego i różowego) na reszcie moje włosy są miękkie, i bez bólu i szarpania mogę wymyć włosy. BD stanowczo mówię NIE!

- odkryłam super działanie szamponów twardych, czyli w mydle. Podczas mycia moje szorstkie włosy stały się gładkie i nie plątały się. Bardzo łatwa obsługa mydła, super wydajne i jestem zachwycona

- Zaplatać włosy w warkocz na noc- od dwóch dni stosuję i jest lepiej. Zmieniłam to, bo jak spałam przy ich długości przyciskałam je ręką, plecami i strasznie ciągnęły i wypadały.

- suszenie i prostowanie – cały miesiąc ani razu nie użyłam suszarki ani prostownicy, nawet mnie nie kusiło

- stosuję odżywkę przed myciem, efekty raz są rewelacyjne raz opłakane. Odżywka stosowana przed i przez różny okres  czasu zmienia swoje działanie! Szampon też. Teraz uczę się od nowa moich kosmetyków.

- dalej się zaczepy puszyć i odginać na końcach- muszą po prostu podrosnąć to albo będą się kręcić albo prostować i trzeba czekać.

- Wraz z długością zaczynają się podkręcać, bardzo się cieszę, bo nie będzie widać odgiętych od frotki włosów ale jakieś tam loczki

- po jakimś produkcie dostałam trądziku we włosach! Nie mam pojęcia co to jest (chyba Alterra pszenica, ale pewna nie jestem). Odstawiam każdy produkt po kolei i leczę się z tego wysypu. Są to duże guzy, strasznie bolące, bez rdzenia i nie chcą się leczyć żadnym kosmetykiem i tylko na granicy włosów (we włosach i na czole i skroniach – czyli tam gdzie nigdy nie miałam wysypu)

Postanowienia:

1. znalazłam witaminki które brałam jakiś czas temu i mam zamiar kontynuować kurację

2. co jakiś czas wypiję kubek drożdży z kawą – przepyszna mieszanka i piłabym ją nadal, nawet gdyby nic nie robiło na włosy, ale mam przerwę, bo 3 miesiące piłam.

3. zwalczyć trądzik we włosach

4. zlikwidować odgięcie od frotki

5. zacznę stosować płukanki, lepiej wylać na włosy niż miały by się przeterminować

6. zacznę regularnie wcierać wcierki

7. Zacznę znowu ćwiczyć – w zdrowym ciele zdrowe włosy ; )

8.  sierpień miesiącem próbek- zużywam tylko próbki :)

Za miesiąc rozliczę się z tych punktów i mam nadzieję, ze chociaż 50% będzie spełnione. 

Zwrócę te zuwagę na fakt że ściana na której tle są robione zdjecia jest cytrynowo żółta :P