Witajcie,
Sesja się zbliża, studenci pracują. Jak zaliczę semestr i będę mieć spokój to dodam zdjecia moich prac na zaliczenie: mam projekt ogrodu, doniczki pływającej, makietę lampy, projekty wnętrz i inne ciekawe rzeczy.
Wszystko co robię z włosami i jest najlepsze wychodzi mi przez przypadek.
Czytam blogi, kupuję to co polecane (Alterra, Babyderam) i łącze tak jak piszą osoby w tygodniowej/miesięcznej pielęgnacji i efekty takie o.
Znaczy się jest lepiej niż 4 miesiące temu ale szału nie ma.
Pierwszy przypadek- miód
Przeczytałam że po OCM można przemyć twarz wodą z miodem. Wypróbowałam na twarzy i zostałam z miską miodu z wodą. Szkoda wyrzucić, więc wlałam do drugiego O w OMO. Połączyłam z maską beżową z Isana. . Włosy tak miękkie i puszyste jak nigdy. Dziwne ale z fioletową Isaną nie działa
Przypadek drugi - połysk jak z reklamy
To była pomyłka... Nałożyłam olej migdałowy na włosy, czego długo nie robiłam, bo został mi 1 cm oleju i szkoda jak mam dużo kokosa. Przygotowałam sobie szampon Babydream w kubeczku , zmoczyłam włosy i chlup odzywka z Alterry do miski, myję włosy a tu piana. Nigdy sama odżywka nie daje takiej piany! No tak mądra maxcom wlała szampon. Chwila zastanowienia, bo szamponu wyszło miskę, plus babydream na 2 mycia. Myć czy nie myć 2 szamponami. Ale Babydream bez SLSów to zaryzykuję. szkoda wylać. Myłam włosy 2 razy: raz Alterra granat i Babydream. Na 2 godzina nałożyłam odżywkę Alterra granat (o szamponie i odzywce Alterra tutaj). Poszłam spać z mokrymi, nie czesałam. Rano błysk na odległość.
Naprawdę.
Połysk jak z reklamy, nie taki o błysk, ale połysk pierwsza klasa.
Do tej pory zastanawiam się skąd się wziął?!
Olej stosowałam z innymi szampanami i efektu nie było, Alterrę czy Babydream też.
Może to po prostu ich połączenie?
Włosy 2 dni pełen połysk, nawet tłustawe błyszczą się super.
żadnych tłustych kluch, ale sypkie , fajne włosy.
Wszyscy znajomi pytają się co zrobiłam z włosami bo błyszczą się jak szalone.
Ciesze się tez z tego, że moje włosy błyszczą się same z siebie a nie dzięki silikonom:)
Przetestuję ten zestaw jeszcze raz , a potem po kawałku będę odejmować składniki, aby zobaczyć co tak działa.
Miałyście też takie przeżycie że przez przypadek odkryłyście super kosmetyk/ połączenie kosmetyków?
Aż sama jestem ciekawa co tak zadziałało :-)
OdpowiedzUsuńUśmiechnęłam się czytając notkę, dzięki. Ja taki gapciuś czasem jestem, ale też czasem mi sie coś takiego uda. A czemu wlewałaś "odżywkę" do miski z wodą, ja pierwszy raz o tym słyszę?
OdpowiedzUsuńodżywkę rozpuszczam w misce z woda (ok 1 l) bo lepiej sie miesza i nakłada. Tak jak szamponu broń boże nie wolno lać bezpośrednio na włosy. Zauważyłam, ze jak moczę włosy w misce z odżywką i wodą są super miękkie- od razu. Resztę polewam z miski. Odżywka nie obciąża włosów, równomiernie się nakłada, nie trę włosów, nie wyrywam ich aż tyle:) i mniej mogę użyć:) więc oszczedność kasy:) Czsem odzywka nalana na rękę, jak odkładałam butelkę spływała mi z ręki- a tutaj nie ma tego problemu:)
UsuńNawet jak coś odkryję, to już potem o tym rzadko pamiętam :(
OdpowiedzUsuńCiekawe co tak zadziałało?
OdpowiedzUsuńnie miałam tak nigdy ale chciałabym :D przydałoby sie:D
OdpowiedzUsuńNo nieźle, chyba spróbuję :D
OdpowiedzUsuńKochana dziękuje Ci za wszystkie komentarze na moim blogu bardzo mnie cieszą :)
OdpowiedzUsuńWow super patent :)
OdpowiedzUsuńooo ;)
OdpowiedzUsuńfajne są takie przypadki :) jak już określisz, co "zawiniło" to napisz o tym koniecznie :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o odżywki to już nie eksperymentuję :)
OdpowiedzUsuńo proszę lubię takie miłe urodowe niespodzianki chociaż mi niezwykle rzadko się zdarzają.
OdpowiedzUsuńKurczę, chyba mnie przekonujesz, no sama już nie wiem :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam , ale po tak wspaniałej recenzji chyba zakupię;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie;D
http://mylifemydream-glambishion.blogspot.com/
Haha, przypadkowe odkrycia są najlepsze. :D
OdpowiedzUsuńno to gratuluję odkrycia ;)
OdpowiedzUsuńojej, ojej, ojej, jestem setnym obserwatorem ;)
e to i tak że błyszczą, chociaż w reklamie nie kłamali.
OdpowiedzUsuń+ gratuluje 100 obserwatorów ;)
ooo.;) spoko .;)
OdpowiedzUsuńhaha. no jak widac mieszkanie w takim budynku ma też swoje wady.;p
Musiałam jeszcze błędów natury technicznej, po których mogłabym skakać i glowa ze szczęścia uderzać w sufit ale cóż, a noz widelec się kiedyś uda stworzyć coś rewelacyjnego w działaniu i to czystego przypadku. Któż to wie jakie siły we mnie drzemią.
OdpowiedzUsuńPS. Boziu kochany nawet nie wiesz jak bardzo kocham Alterre.
Tak. Kupilam pylek kwiatowy zeby go pic ;) i okazalo sie , ze najbardziej go pokochaly moje wlosy :D
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie miałam takich ciekawych przypadkowych odkryć. P.S. Otagowałam Cię:)
OdpowiedzUsuńMi chyba nigdy się tak nie zdarzyło, chociaż łączyłam szampony i inne pierdółki. Fajnie Ci wyszło :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie odkrywam. Chyba za dużo wszystkiego dodaję, bo zawsze myślałam, że to lepiej, a tu się okazuje że gorzej.
OdpowiedzUsuńTeż testuję Alterrę i nie wiem co o niej myśleć...