niedziela, 16 lutego 2014

Miesięczny plan sprzątania - DIY

Witajcie!

Postanowiłam wprowadzić trochę porządku do mojego życia. Szukałam rozwiązania dla mnie - najlepiej listy rzeczy do zrobienia, z miejscem na wpisanie daty. Bo moja pamięć jest krótka, że często widzę szklankę, ale jak wyjdę z pokoju to zapominam o tej szklance na cały dzień aż mąż zacznie się drzeć, że szklanka od rana stoi i patrzy smutno. A jeszcze jakby dało radę tam wepchnąć wszystkie "uwielbiane" czynności takie jak mycie kosza czy drzwi - byłabym szczęśliwa. Oglądając Prefekcyjną Panią Domu zaciekawiła mnie lista rzeczy do sprzątania- taka zakreślana, ale niestety tvn player się zbuntował i żadnego skanu o dobrej (czytelnej) jakości zrobić nie chciał. Wiec musiałam szukać sama.


Dawno temu znalazłam pomysł, żeby sprzątać jeden pokój na dzień. Ale tak gruntownie- zamiast wszystko co sobota. Bo mamy rozłożone w czasie sprzątanie, nigdy nie wiadomo co w sobotę wypadnie, jak będziemy się czuć. Taka metoda małych kroków. W mieszkaniu studenckim sprzątniecie całego domu zajmowało mi 20 min (ścieranie kurzy z 3 szafek, wymycie 4 podłóg i pozbieranie rzeczy, mycie garów - kocham kawalerki:). Do tego mam swoje przyzwyczajenia: zawsze zamiatam i myje podłogi wieczorem- nie lubię iść spać jak jest brudno, nie lubię wstawać i pierwsze co widzę to nie umyta podłoga. Dlatego wszelkie rady o porannym myciu podłóg są dla mnie bez sensu- rano wymyję a po obiedzie dalej syf na podłodze, po całym dniu chodzenia piasek w przedpokoju i jakieś śmieci na dywanie mają leżeć do ranka następnego dnia. 

Lista robiona jest prze ze mnie i dostosowana do mnie. Nie ma w niej wiec prasowania ani prania- bo to robi się od potrzeby a nie na dzień tygodnia. Za to co tydzień mam mycie frontów szafek - dałabym codziennie, ale wiem że to nierealne. Każdy kto ma błyszczące fronty w kuchni wie o co chodzi.  Często zapominam o piekarniku (bo nie piekę), kratkach wentylacyjnych czy parapetach. Potrafiłam nawet kaktusa wysuszyć! 

Jeśli jesteście ciekawe takiego sposobu sprzątania to zapraszam do kopiowania mojej listy. Zrobienie jej zajęło mi ok 20 min, z tym że szukanie info co i kiedy trzeba umyć ok godziny. Zrobiłam w  Wordzie, wiec dla każdego jest osiągalna do wykonania. 

Specjalnie nie pisałam nic na sobotę, bo to dla mnie dzień do dokończenia czegoś z całego tygodnia na co nie miałam czasu czy ochoty albo zrobienie czegoś z listy miesięcznej. 

Dodałam też niedzielę do codziennego sprzątania, bo w zależności od potrzeb trzeba sprzątać. Zebranie rozrzuconych rzeczy czy zamiatanie śmieci uważam za codziennie obowiązki, bo jak świętować niedzielę jak kupa piachu patrzy z podłogi. Albo blat jest cały w okruszkach po kanapkach na śniadaniu. 

Listę powiesiłam na lodówce i będę codziennie odhaczać dni, ze względu na koszty będę dawała 3-4 krzyżyki w jednej kratce na codziennie mycie, bo robić 4 osobne tabelki szkoda miejsca:) 

Jakie są wasze pomysły na sprzątanie? 
Sprzątacie co sobotę czy codziennie po trochu?

14 komentarzy:

  1. Ja generalnie sprzątam w sobotę, chociaż w tygodniu jeśli coś mnie drażni to biorę się za to od razu, np. mycie piekarnika, lodówki, układanie w szafkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej chodzi mi o generalne porządki, bo myślałam, że oczywiste jest też sprzątanie na bieżąco i mycie jakiś sprzętów jeśli jest potrzeba a nie czekać z brudnymi tydzień. Piekę raz w miesiącu, więc brudu nie mam codziennie, ale żeby pamiętać o przetarciu raz w tygodniu.

      Usuń
  2. Nie wyobrażam sobie sprzątać jednego pokoju dziennie, wolę cały dom wysprzątać jednego dnia i mieć spokój przez tydzień, a codziennie ogarnąć to co trzeba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak robiłam,ale kończyło się na tym, że po 8 h sprzątania padałam na twarz i myślałam tylko o tym jak odpocząć a nie jeszcze myć płytki w łazience:) Do tego mam kiepskie światło w domu i po godzinie 15 szkoda brac się za cokolwiek do mycia bo rano dopiero widać smugi i zacieki, które przy żarówce nie są widoczne

      Usuń
  3. Wow, ale jesteś zorganizowana, albo dopiero tabelka pomoże Ci się zorganizować;) Ja chyba nie umiałabym się dostosować do takiego planu, życie za bardzo by go zweryfikowało;) Ale Tobie życzę wytrwałości i lśniącego domu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dopiero pierwszy miesiąc i już widzę że zmiany są potrzebne w tej tabelce:)

      Usuń
  4. W sumie to ja takie rzeczy mam w głowie, ale nie zaszkodzi mieć też listę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie w miejscu na pamiętanie o takich rzeczach jest czarna dziura. Ile ja kwiatków zasuszyłam! Nawet kaktusa potrafiłam tak nie podlewać że zasechł:)

      Usuń
  5. dobry taki plan, ja kiedys ciągle planowalam a ostatnio jakos wszystko dzieje sie spontanicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja na szczęście takiego planu nie potrzebuje jestem dość systematyczna jesli o sprzatanie chodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z pewnością taki plan będzie motywacją do porządków :)

    OdpowiedzUsuń
  8. u mnie sprzątanie kuchni jest codzienne,nie znoszę brudnych blatów albo okruszków na podłodze. Często też odkurzam ze względu na porę roku (piach) i kota :) a kurze to sprzątam od czasu do czasu zwłaszcza po sesji bo wtedy ani nie odkurzam u siebie ani nie wycieram kurzy ani nic nie układam raczej wszystko jest wszędzie i po zaliczeniach następuje dopiero idealna czystość :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie rzeczy jak ogarnięcie kuchni wliczyłam do codziennych rzeczy, bo też sprzątam po każdym użytku. A sesja to trudny czas i też u mnie sprzątanie odchodzi na dalszy plan: najważniejsze zaliczyć sesję, potem się wyspać ale wytrzeć kurze może poczekać:)

      Usuń
  9. Ale fajna ta lista! :) Bardzo ciekawy pomysł. Ale u mnie pewnie by się nie sprawdził, bo zwykle sprzątanie mam raz w tygodniu i jest to wystarczające na tak małe mieszkanie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje bardzo za wszelkie komentarze! W miarę możliwości czasowych odpowiem na Wasze komentarze:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
tu jest to do cookies