Witajcie,
Już 7 miesięcy pielęgnuję włosy tak jak polecają na blogach, olejuję, nakładam maseczki/ odżywki, nie susze, nie prostuję. I myślicie , że moje włosy są wdzięczne?
Niestety nie. Teraz wyglądają jeszcze gorzej niż w czasie stosowania silikonów i innych „paskudztw”. Nawet mój narzeczony zauważył, że mam okropne włosy i strasznie wypadają, a jak facet to zauważa to znaczy, że jest bardzo źle. Nawet na zdjęciach comiesięcznych moje włosy są koszmarne- jak strączki z puchem. Żaden olej nie robi nic rewelacyjnego, 90% kosmetyków polecanych na blogach nie działa na mnie. Jestem na etapie takiego załamania, że chce wrócić o silikonów, bo w tedy chociaż wyglądały jakoś.
Mam puch, powyginane i poplątane włosy, które za nic w świecie się nie układają.
Więc, skoro one mogą się buntować to i ja też mogę! Oznajmiam wszem i wobec, że jak włosy maxcom, tak maxcom włosom i już dostały swoją porcję suszarki, a tylko brak czasu uratował ja przed prostownicą! Maseczka czy odżywka? W duszy to mam, 10 min wystarczy! I tak nie widać efektów nawet po 5 godzinach. Bunt też dotyczy czesania na mokro, moje włosy lepiej (czyt. bez takiego puchu) układają się jak są na mokro czesane! I basta! Nigdy więcej suszenia bez czesania, bo się tylko puszą i odginają.Delikatne szampony też odpadają, bo strasznie szorstkie się robią, jak robią si takie to SLS będę mieć nawet codziennie. Same sobie winne!
A jak nie poszło po dobroci to pójdzie siłą, ja nie będę jak piorun w miotłę chodziła na uczelnię. Co można na wakacjach, nie można na uczelni wśród ludzi. Jak nie będą grzecznie się układać to prostownica w ruch! Ja o nie dbam, nie suszę, nie prostuję, kupuję odżywki i półprodukty a one nic – tylko puch i powyginane.
Mam focha na włocha
Za 2 godziny jadę na Słowację na wakacje:)
ojej, nie poddawaj się, ej :*
OdpowiedzUsuńMoże to efekt przeproteinowania? Osobiście dałabym im trochę odetchnąć. Włosy myć szamponem z SLES i dawać na to lekką odżywkę b/s ewentualnie płukankę z lnu, która wygładza włosy. O, no i jeśli prowadzisz pielęgnację bezsilikonową, to może to nie jest dla Ciebie? Silikony w małych dawkach nie szkodzą, a wręcz przeciwnie - mogą pomóc ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
na razie mam w planach slsować włosy i czekać
Usuńwow, szok! ja nie mam gorszych włosów niż przed zmianą pielęgnacji na świadomą, ale i tak przez brak super efektów miewam chwile zwątpienia... co dopiero jakby się pogorszyły :o
OdpowiedzUsuńkażdy przeżywa taki kryzys włosowy;)
OdpowiedzUsuńnie każdemu odstawienie silikonów służy:)
pozdrawiam;)
Miałam tak samo po 8 miesiącach i zgadzam się z Tobą ;) włosy są dla Ciebie, a nie Ty dla nich więc rób z nimi co chcesz byle będziesz się w nich dobrze czuła :)
OdpowiedzUsuńświęte słowa!
UsuńMAM chyba to samo, od roku pielęgnuje włosy najdelikatniej i jaknajlepiej a włosy TYLKO sie Nie rozdwajają.aha i udało mi sie zmusić trochę babyhair do wzrostu. U mnie o tyle lepiej ze bez suszarki i prostownicy radzą sobie tak jak z nią, czyli nie ma rady na mój puch podczas deszczu i wilgoci, próbowałam wszystkiego...
OdpowiedzUsuńA zacznie sie uczelnia to znowu sięgnę po suszarke bo nie będę mieć czasu suszyc je naturalnie.
POzdrawiam, i łącze sie w bólu ;)
Milego wupoczynku ;)
OdpowiedzUsuńVp do wlosow to moze faktycznie wola silikonowa poelegnacje. A moze problem tlwi w porowatosci ? Dobierasz kosmetylki do porowatosci ? ;)
A to paskudy :/ Dobrze im tak, skoro nie chciały po dobroci ;)
OdpowiedzUsuńO kurczę, poważna sprawa! :P Moje na całe szczęście w miarę posłuszne są :-)
OdpowiedzUsuńUdanych wakacji!
może odpowiednie podcięcie by pomogło ?
OdpowiedzUsuńpodciełam i było ok przez 3-4 dni, wiec po co?
Usuńto jest naprawdę denerwujące, kiedy ogląda się blogi poświęcone włosom i patrzy się na piękne, lśniące,gęste włosy,a samemu takich się nie ma, mimo intensywnej pielęgnacji. Sama dobrze to znam, ale kobieto one pracowały na to nawet latami.. także nie wolno się poddawać. sama jestem dopiero na początku swojej drogi (zaledwie 2 miesiące) i moje włosy są w opłakanym stanie mimo nakładania wszelkich 'cudownych' preparatów.. wiem,że Ty robisz to dużo dłużej, tj 7 miesięcy, ale skoro tyle czasu dbałaś o włosy to daj im jeszcze trochę czasu. Może obetnij się na krótko,bo te włosy,które dalej są suche po intensywnej pielęgnacji, są może tak mocno zniszczone,że nadają się tylko do podcięcia? no nie wiem.. mimo wszystko, radziłabym Ci nie zaprzestawać naturalnej pielęgnacji.. ale to jest Twoja decyzja :) Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńOjj współczuję:( Nie każdemu pasuje to co innym. Nie poddawaj się, znajdziesz pielęgnację dla siebie ! :)) Trzymaj się :)
OdpowiedzUsuńNie martw się - mi też nie pasuje wszystko co polecają bloggerki. Nie każdym włosom będzie to pasować. Ja dopiero niedawno zabrałam się za konkretną pielęgnację typu CG. I też już troszkę kasy mi poszło na szampony czy odżywki, które albo oddałam albo wyrzuciłam. Mi np. nie odpowiada absolutnie BabyDream bo moje włosy to typowe strąki po tym. I używam Barwy ziołowej z czarną rzepą z SLS. Ale za to maska Alterra z granatem jest super czy mycie odżywką Mrs Pottery :)
OdpowiedzUsuńOj biedna, nie poddawaj się! wiem co czujesz bo też miałam ostatnio kryzys ale stwierdziłam, że się nie poddam. Mamy włosy cienkie z natury dlatego też nie będą nigdy wyglądać jak anwen :( Ja czasami susze włosy, używam lekkich silikonów w odżywkach i jako zabezpieczenie. Wczoraj kupiłam odżywkę Gloria (emulsja) za 5 zł i włosy mam rewelacyjne jak na siebie. Myślę, że mamy podobne włosy- wypróbuj sobie. Na mnie też większość blogowych hitów nie działa. Głowa do góry, damy radę! a co ja mam powiedzieć? przez ostatnie 8 lat mam włosy tej samej długości haha :) a teraz nie prostuję ich więc łamać się nie powinny...koło Macieja! :)
OdpowiedzUsuńOne wyglądają na bardzo obciążone, raczej przesadziłaś z ilością nakładanych specyfików. Od środka czymś ich 'ruszasz'? Czy tylko zewnętrznie?
OdpowiedzUsuńJa ostatnio miałam mega kryzys, na szczęście koleżanka wysłala mi swoją metamorfozę i znowu mam w sobie moc i cierpliwość do włosów:)
OdpowiedzUsuńja cały czas stosuje SLS, bo tak to mi się szybko tłuszczą włochy.
OdpowiedzUsuńja wróciłam do sylikonów i nie żałuję ani trochę :)
OdpowiedzUsuńCzym bardziej się staramy, dmuchamy, chuchamy... to jest jeszcze gorzej, niestety.
OdpowiedzUsuńMoże jak masz tak słabiutkie włoski, to wypadałoby pójść do lekarza... bo jak jest za mało czegoś w organizmie(albo za dużo), to nawet najlepsza pielęgnacja nie pomoże ;).
foch to foch:D
OdpowiedzUsuńale Ci fajnie wakacje...
ja też muszę rozczesać włosy na mokro bo inaczej byłaby tragedia niestety :/ miłego wypoczynku :)
OdpowiedzUsuńo ile mi się rzuciło w oczy to stosowałas pielęgnację bezsilikonową? ja nie odrzucam silikonów, wręcz przeciwnie, dopuszczam te delikatne, rozpuszczalne w wodzie, dzieki temu moje wlosy są ujarzmione nie są szorstkie i niemile w dotyku:)
OdpowiedzUsuńdasz rade, nie poddawaj sie, trzeba szukać metod na błędach.
Udanego wyjazdu :))
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do wzięcia udziału w TAGu. Szczegóły u mnie na blogu.
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie ma sensu trzymać się sztywnych zasad, które Ci nie służą. Ja np. zawsze rozczesuję mokre włosy, bo inaczej miałabym straszne siano. A może dobrałaś nieodpowiednie kosmetyki? Odżywki i maska Alterra zawierają wysoko alkohol i mogą wysuszać. Również szampony Barwy nie nadają się moim zdaniem do codziennego mycia, bo mocno wysuszają (przynajmniej z moich włosów Barwa zrobiła niezłe siano).
OdpowiedzUsuńmyję włosy co 2 dni, a Barwę to chyba 1-2 w miesiącu myję:) ALterra jest jedyną serią któa na prawdę widocznie im służy
Usuńmoże przegapiłaś, że zazwyczaj:
OdpowiedzUsuńzniszczone włosy - wszystkie silikony = strasznie zniszczone włosy...
wydaje mi się ,że nie mam zniszczonych. nigdy się nie łamały, nie rozdwajały, tylko są cienutkie i wypadają
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń