Witajcie!
Dziś przyszła pora na półprodukt tak polecany na blogach od twarzy po włosy, że musiałam go kupić - Spirullina. Rewelacyjnie działa na trądzik, włosy dzięki temu są bajeczne tylko... nie u mnie. Dla mnie to totalna klapa z niewypałem i do tego masakra włosowo- twarzowa.
Zacznijmy od twarzy. Jest polecana jako maseczka, która cudownie oczyszcza twarz. Taaaaa oczyszcza, czyli wybija wszystko ze skóry i robi ropną masakrę? To ja dziękuję za TAKIE oczyszczenie. Twarz po nałożeniu maseczki wyglądała jak po oczyszczaniu ręcznym u amatorki-kosmetyczki. Do tego sucha skóra schodziła płatkami, a zawszę robię maseczki na olejku! Totalny przesusz i masakra skórna.
Szkoda mi było tego "cuda" wyrzucać, wiec zaczęłam dodawać odrobinkę do korudu (peelingu), bo jest zielona, a peeling ciężko się zmywa, bo nie widać gdzie jest na twarzy. Spirullina barwiła mieszankę na zielono i łatwiej było zmyć, a minimalne ilości nie wysuszały skóry. Tylko do tego się nadaje.
Potem zaczęłam dodawać do odżywek i masek i nakładać na włosy - przesusz i puch. Nawet mocno nawilżające maseczki jak BioWax przebijała swoją suchością. Włosy były zmasakrowane, puchate i koszmarnie się układały. Jedynym ratunkiem była duża ilość odżywki b/s. Ale nie o to chodzi w maseczkach!
Dla mnie jest to bubel kosmetyczny, moja twarz i włosy nie lubią go. Zrobił tylko masakrę, a jedyne pozytywne działanie to barwienie korundu.
O matko!To ja aż się boję pomyśleć jakby wyglądała moja już przesuszona skóra
OdpowiedzUsuńDla suchej skóry była by to masakra
UsuńA ja się w takie półprodukty w ogóle nie bawię. Jakoś nie mogę się przemóc żeby cokolwiek zamówić,zdecydowanie wole albo całkiem naturalne produkty jak olej czy jajko albo drogeryjne perełki
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś fazę na to, ale koszty i to że kupiłam coś co okazało się kiepskie mnie zniechęcają. Tyle kasy wydałam na różne półprodukty a tylko korund i żel hialuronowy działa. A i tak wolę otworzyć maseczkę z torebki niż robić ją samemu
Usuńszkoda że się nie spisała u Ciebie, dla mojej twarzy i włosów jest idealna..
OdpowiedzUsuńkażdy ma inne włosy i twarz
Usuńja miałam z biochemii urody, ale to śmierdziało :/
OdpowiedzUsuńMi zapach nawet pasował, gdyby tylko nie szkodził
UsuńU mnie spirulina też się nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńByłabym bardzo zawiedziona, planuję kiedyś kupić spirulinę i mam nadzieję, że nie sprawdzi się tak źle.
OdpowiedzUsuń...i tak muszę ją wypróbować :P
OdpowiedzUsuńszkoda że u Ciebie tak działa, u mnie właśnie wręcz odwrotnie :) na twarzy super, a dodawana do maski YR też niczego sobie, choć wolę na twarz
OdpowiedzUsuńMiałam te samą spirulliinę co Ty! A efekty co użycie to inne - używałam jej tylko jako maseczki na twarz.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz nie odczułam żadnych efektów , moja skóra jak była taka pozostała .
Za drugim razem zrobiłam peeling drobnoziarnisty przed maską i w zasadzie efekt był...sama nie wiem jaki - maseczka jakby złagodziła moją skórę .
Za trzecim razem przed nałożeniem maski , zrobiłam sobie "parówkę " na twarz i w sumie jakby! najlepszy efekt (najlepszy z tych pozstałych przeciętnych) uzyskałam właśnie wtedy - skóra była gładka , jakby odżywiona itp
Potem miałam długą ,długą przerwę i gdy przypomniałam sobie ,że mam jeszcze spirulinę - znów zrobiłam "parówkę" i wtedy maseczka genialnie podziałała na moją cerę - oczyszczona ,gładka ,zdrowiej wyglądająca.
I w sumie nie wiem jak ocenić tę całą spirullinę - na pewno Śmierdzi ii to mnie od niej odrzuca , efekty najróżniejsze - sama nie wiem od czego zależne .....
może jeszcze kiedyś znów ją kupię - sama nie wiem ;-/n
Próbowałam z rożnymi dodatkami, zawsze na bazie z oleju i jak przy oleju robi suszę to maskara uzywać dalej. Parówek nie lubię - duszę się pod ręcznikiem :)
Usuńbiedactwo, u mnie na twarzy sprawdziła się bardzo dobrze ;3
OdpowiedzUsuńu mnie na szczęście spisuje się dobrze. Szkoda, że u Ciebie aż tak strasznie. Może spróbuj się z kimś wymienić:)
OdpowiedzUsuńTestowałam w różnych zestawach i mało jej zostało, zawsze piszę recenzję po skończeniu kosmetyku , nawet jeśli jest beznadziejny
UsuńJak nie potrzebujesz, to chętnie przyjmę, mój mąż dodaje to psu do kolacji ;p Nie wiem, czy to dokładnie to tak działa, bo dostaje jeszcze kilka innych dziwnych rzeczy, typu hemoglobina w proszku, ale futro ma bujne i wyjątkowo miękkie ;p
OdpowiedzUsuń