sobota, 1 czerwca 2013

ostatnia masakra

Witajcie,

Jak widać znikłam zupełnie z blogosfery.  Za tydzień obrona i oprócz pracy pisemnej mam robić planszę 2 x 5 m. A to schodzi, oj schodzi. Na szczęście mogę pracować na uczelni całą dobę i powroty o 3 w nocy to norma:) Rekord to 31 h robienia renderingów, czyli 31 h siedzenia ciągiem na uczelni. A potem zaczynam maraton egzaminów wstępnych. Dzisiaj się przeprowadziłam - na 7 dni wróciłam do mamy, a potem dalej 300 km w świat. 

11 komentarzy:

  1. powodzenia, aż współczuję

    OdpowiedzUsuń
  2. współczuje ale trzymam kciuki żeby wszystko poszło idealnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie takie maratony wykańczają człowieka....współczuję i życzę dużo sił!

    OdpowiedzUsuń
  4. Powodzenia!
    Jak to wszystko się skończy, poczujesz ogromną ulgę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam kciuki :) niedługo wszystko się skończy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Powodzenia, Ja tęsknie za moja uczelnią, 5 lat spędzonych w laborkach było super...

    OdpowiedzUsuń
  7. Powodzenia!!!!!!! :)

    Pozdrawiam serdecznie,
    Sol/Monique

    PS. Polecam mały PODWÓJNY KONKURS u mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje bardzo za wszelkie komentarze! W miarę możliwości czasowych odpowiem na Wasze komentarze:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
tu jest to do cookies