Witajcie!
opłacało się całe wakacje zużywać i wykańczać resztki kosmetyków. Dzięki temu szafki się trochę poluzowały a ja odkryłam fajne kosmetyki, które długo leżały i czekały na swoją kolej.
Najbardziej jestem dumna z zużycia balsamów. Zawsze zapominam/nie chce mi się używać balsamów na skórę. Stawiałam je na półce w łazience (że niby użyję po kąpieli), koło łóżka, koło sofy, koło tv, koło umywalki (mam taki zapas że mogłam pół domu nimi zagracić) i dalej nic.
Barwa winogronowa - ma boski zapach, szybko się wchłania, ale nie daje uczucie jakiegoś wybitnego nawilżenia. Ten zapach będzie kojarzył mi się z ciążą, bo tylko go używałam.
Kolejnymi pustaczkami jest zestaw z Ziaji: wygładzający szampon i odżywka. Są super na moich włosach, na prawdę ujarzmiają włosy i lekko je prostują. Łatwiej opanować puszenie. Skończyły się w tym samym momencie, co bardzo lubię. Na pewno kupię ponownie
Oczywiście było dużo próbek i próbeczek- ale żadna z nich nie przypadła mi do gustu.
lubię ziaję ale nie miałam ich kosmetyków do włosów, myślałam, że nie są zbyt dobre.
OdpowiedzUsuńMiałam tą maskę z Ziaji i byłam z niej zadowolona:)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna czaję się na któryś Ziajkowy zestaw :) Muszę w końcu coś zakupić, bo czytam same dobre opinie :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy niekoniecznie są z Ziają lubią. Ale ten balsam mi wpadł w oko. Chyba je widziałam w Społem, muszę sprawdzić czy jeszcze są :D
OdpowiedzUsuńJa miałam ogromne denko w lipcu :) Też bardzo lubię maseczkę wygładzającą, ciekawym jej zamiennikiem jest kakaowa, a dodatkowym autem jest zapach :)
OdpowiedzUsuńW lipcu to ja zuzylam prawie 40 kosmetykow : ) a ten balsam dla zapachu musze znalezc !
OdpowiedzUsuń