Witajcie!
Zachorowałam na YC, potrafię tak nagiąć trasę przejazdu przez miasto, że wstąpię do ich sklepu. Nawet tylko po to żeby powąchać. Moja praca marzeń to siedzenie w sklepiku z woskami na umowie o etat i sprzedawanie.
Z powodu przeprowadzki i zagubienia kominka (schowałam go tak, aby nie zgubić, tylko że nie pamiętałam gdzie) wypalanie wosków szło mi opornie. Ale też nie sztuka jest wypalić wszystko na gwałt, a potem nie mieć.
Najładniejszy zapach (i jest to mój już 3 taki wosk) to SUMMER SCOOP - zapach jest bardzo słodki, ale delikatny. Nie można przesadzić z ilością zapachu. Mi truskawką nie pachniał, raczej czymś bardzo słodkim jak Mentos. Nawet dobrze, bo uważam, że zapach truskawki zawsze jest strasznie chemiczny.
Następnie polubiłam VANILLA SATIN, lubię zapach wanilii, ale tutaj się nie sprawdził do końca. Lekko duszący i mocny. Na co dzień zbyt męczący, choć ładny.
I najgorszy BAHAMA BREEZE - jak zapach płynu do toalet, albo odświeżacza powietrza. sztuczny, męczący i duszący. Aż nie przyjemnie się siedziało w tak pachnącym pokoju.
Jak przechowywać użyte woski?
Z woskami jest jeden problem: jak nie używasz całego na raz to ich folijka się niszczy i nie trzyma kawałków w kupie. Zaczęłam pakować je w woreczki foliowe. Zapachy są delikatne, ale nie wietrzeją. Nie ma też ogromnej koncentracji zapachu w szafce, jak w czasach kiedy trzymałam je w kopertach. Koperty nie są dobre, bo zapachy się ulatniają. Włożyłam torbę z woskami między ręczniki - pięknie pachnie w łazience:)
Nie wyglądają zachęcająco, ale woski są do wąchania nie oglądania. Musiałam mocno powiązać woreczki, bo okruszki się sypały i lubiły wypadać w najmniej odpowiednich chwilach.
Jak Wy przechowujecie swoje woski?
Jakie zapach uważacie za najadniejszy?
ja mam woreczki strunowe do wosków :)
OdpowiedzUsuńnie znam żadnego z pokazanych przez ciebie zapachów a summer scoop widze po raz pierwszy w ogóle
Też trzymam w strunowych :)
Usuńfajny pomysł ze strunowymi, jeśli je gdzieś znajdę (i będę pamiętać żeby kupić) to wypróbuję
Usuńja kupiłam sobie na allegro woreczki strunowe, takie przechowywanie jest najwygodniejsze. zapach nie ucieka i nie kruszą się. z tego tria miałam SUMMER SCOOP
OdpowiedzUsuńkurczę, dobry pomysł z tymi woreczkami strunowymi ;-)
Usuńjak dziewczyny wyżej, też polecam woreczki strunowe :) a nalepki z wosków często na woreczek przyklejam :) nic się nie kruszy i łatwo otworzyć
OdpowiedzUsuńprzypomniałaś mi, że trzeba sklep odwiedzić - zostały już tylko 2 woski :)
dwa to nawet dużo :) teraz palę świeczki z Ikea i bez szału są
UsuńJa tak jak dziewczyny wyżej przechowuję w woreczkach strunowych :)
OdpowiedzUsuńA mnie te woski nie przekonały, wolę kadzidełka i olejki zapachowe:)
OdpowiedzUsuńJak używam olejków to zawsze mi woda wyparuje tak szybko, że potem kominek się przypala:)
UsuńJa zamykam je w woreczkach strunowych :)
OdpowiedzUsuńA ja używałam dopiero jednego zapachu, ale do kominka włożyłam wosk w całości i nie mam pojęcia, czy kiedykolwiek się on wypali :P Taki jest skubany trwały ;P
OdpowiedzUsuńJa lubię łamać , bo cały mi się nie mieści i zapach jest za mocny:)
UsuńSwoje woski trzymam w workach strunowych :-)
OdpowiedzUsuńTeż trzymam woski w torebkach foliowych, ale dramatycznie do wygląda :(
OdpowiedzUsuńP.S. chciałam zamowić wosk BAHAMA BREEZE, a Ty tak brzydko o nim piszesz :D :D :D
Moje dwa ulubione woski to : sweet strawberry ( nie pachnie sztuczną truskawka <3) a drugi to wedding day. <3
OdpowiedzUsuń