Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Organicum. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Organicum. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 6 września 2012

Organicum recenzja

Witajcie,

Dzisiaj recenzja dwóch próbek na raz. Stosowałam je łącznie i nie potrafię określić jak samodzielnie działają. Oba produkty są z firmy Organicum. Dostałam je jako gratisy w sklepie z naturalnymi kosmetykami ( nic dziwnego sama wydalam tam 100 zł i namówiłam 3 koleżanki na zakupy).

Opis producenta
ORGANICUM - Intensywna odżywka wzmacniająca cebulki włosowe z hydrosolami
Cena: 49.00 zł

Parametry
wielkość:
 350 ml
Systematycznie stosowana wpływa na porost włosów oraz na zwiększenie ich objętości. Pszenica, soja, białko owsa i aloes odbudowują i odmładzają włosy poddawane chemicznym zabiegom. Odżywka Organicum nie zawiera barwników, parabenów, silikonu, syntetycznych ekstraktów, parafiny (olej mineralny), EDTA, lanoliny i żelatyny.

ORGANICUM - Szampon stymulujący wzrost włosów z organicznymi hydrosolami
Cena: 38.00 zł

Parametry
wielkość:
 350 ml
Szampon do włosów suchych. Produkty Organikum polecane są do codziennej pielęgnacji włosów. Zawierają organiczne botaniczne hydrosole skutecznie odmładzające i odżywiające włosy. 
Początek formularza
Dół formularza

Zgodność z opisem producenta: -
Nie wczuwałam się jaki szampon mam, ogólnie ulotkę przejrzałam, a na próbce nie jest napisane co to robi. Więc używałam całkowicie w ciemno, czy to na porost czy odbudowę. Kompletnie nie zauważyłam żadnych efektów, które są polecane, na porost nie wpłynęło, na objętość wręcz odwrotnie- przyklap, czy zostały odbudowane nie widzę.

Cena: 0
Nie mogę się zdecydować, bo jak ktoś pracuje, ma kasę i zależy mu na pielęgnacji naturalnej to cena za dużą butlę jest opłacalna. Ale ja nie widziałam żadnych dobrych efektów, więc szkoda kasy wyrzucać w błoto. Dużo osób jest zachwycona.

Dostępność: -
W sklepach z naturalnymi produktami (np. w Nowym Targu), na halfy.pl – niestety dostępność w małych miastach jest tragiczna jedynie przez Internet.

Opakowanie: +
Moje próbki maja bardzo podobne opakowanie do dużych, na prawdę jest to ogromna butla aż 350 ml! Nie przeźroczysta, tak że nawet pod światło nie widziałam ile jest produktu w środku. Twardy plastik, pod koniec wyciskanie okropne. Fajnie się rozkręca, łatwo domyć resztki. 

Działanie: -
Spodziewałam się cudów, naprawdę. Tak mi pani zareklamowała, naczytałam się w necie, że od razu chciałam całą butle kupić! Na szczęście nie kupiłam. Oba kosmetyki po prostu nie działają na mnie. Czuję się tak jakbym myła sama wodą? A odżywki w cale nie nakładała. Włosy są szorstkie, potrzebują nawilżenia dodatkową odżywką b/s. Dodanie kilku kropel oleju, soku z aloesu nie pomogło w cale. Laminowanie z tymi kosmetykami było klapą.  Używałam ok 8 myć , zabrałam w podróż na Słowację, myłam włosy po basenie z chlorem, po opalaniu.  Efekty cały czas tak samo kiepskie. Przestały mi się sypać tak bardzo włosy, ale nie mogę powiedzieć na pewno, że to przez te produkty. Stosowałam wodę brzozową , witaminy, drożdże. 

Zapach: +
Przyjemny, jak szampon z dodatkiem ziół.

Przyjemność użycia:-
Włosy się plączą, po wyschnięciu są suche, opakowanie jest twarde i ciężko wylać dobra ilość. 

Zalety:
- myje włosy
- reklamują się że mają dobry skład (nie zawiera barwników, parabenów, silikonu, syntetycznych ekstraktów, parafiny (olej mineralny), EDTA, lanoliny i żelatyny. )

Wady:
- nie działają nawet dobrze, są kiepskimi produktami
-potrzeba dodatkowego nawilżenia
- włosy się plączą
- przyklap
- włosy jakby bez życia, cieniutkie, puszące się

Podsumowanie:
Cieszę się, że miałam próbki. Dla moich włosów są beznadziejnymi produktami. Nie działają dobrze a co dopiero przyśpieszać porost czy odbudowywać. 

Czy kupie ponownie:-
Nie, na pewno nie kupię tych produktów, ani żadnego z tej firmy. 


Ocena z punktów: 2,5 / 8

Moja subiektywna ocena: 3/8



Linki do pozostałych moich recenzji szamponów i odżywek:



niedziela, 2 września 2012

Podsumowanie sierpnia + zużycia = katastrofa

Witajcie,

Dzisiaj mam dla Was podsumowanie sierpnia.

Sierpień

Włosy cały miesiąc miałam okropne, puchate, końce w strączkach. Załamka, dzisiaj umyłam Barwą (z SLS) i dałam ukochaną Alterrę. Jestem w szoku jak wyszły na zdjęciu, bo takiego widoku nie miałam od miesiąca. Ale z przodu wyglądają okropnie, zbijają się w strączki, bo są pocieniowane i jeszcze nie odrosły. Wydają się zdrowe i mięsiste, a to sam puch. I mówiłam, że pod wpływem światła zmieniają kolor! Ja widzę ciemny brąz, a na zdjęciu jak byk rudawe!Kolor mam taki sam jak w lipcu, a do zdjęcia rudawe:)
Włosy są czesane przed zdjęciem i nie zdołały się zbić w kluchy i poodginać. Ale jak poruszyłam głową to efekt okropny.

Lipiec


Jak widać puchate (nie mylić z puszyste) na górze a końce w strączkach.

stosowałam: (skosem nowe nabytki, a podkreślone próbki)

Szampony:
Alterra granat
Alterra przenica
Organicum

Odżywki:
Alterra d.s granat
Organicum

Oleje:
jojoba
z pestek śliwki
z pachnotki
avocado
rycynowy


płukanki:
octowa


Moja lipcowa wishlista:
Chcę sobie zrobić jedno pasemko kolorowe, wiec albo kupno treski albo farby
Cały produkt Biowax
Kupić więcej szamponów w mydle z mydlarni u Franciszka
(te ostatnie życzenia są bardzo odległe, mam tyle odżywek, szamponów i innych kosmetyków do włosów, że nie widzę sensu od razy kupować)

Z tego nie spełniłam nic, nie stać mnie na nowe zakupy. I nie jest mi to jeszcze potrzebne. Mam dwie odżywki, które nawet nie były raz użyte, bo chcę zużyć pozostałe.

Moja obecna sierpniowa wishlista
Chcę sobie zrobić jedno pasemko kolorowe, wiec albo kupno treski albo farby
Zafarbować się Cassią
Zrobić zamówienie na BU i ZSK
Cały produkt Biowax
Kupić więcej szamponów w mydle z mydlarni u Franciszka
(te ostatnie życzenia są bardzo odległe, mam tyle odżywek, szamponów i innych kosmetyków do włosów, że nie widzę sensu od razy kupować)


Podsumowanie:

- Włosy urosły, nieznacznie. Zawsze było 1 cm i chyba tak zostanie
- wypadania nie rozumiem, albo mi lecą garściami, albo wypadanie samo się ogranicza. Wiem, że nic samo się nie dzieje i coś musiało zadziałać. Moi „winni”:
- woda brzozowa – mam przypuszczenia, że to ona robi takie cuda, bo nie regularnie stosuję :P Stosowałam ją 4 dni pod rząd i włosy przestały wypadać, z szoku i dla próby odstawiłam na tydzień i dalej 3 dni stosowałam- przestały wypadać.
- Organicum szampon przeciw wypadaniu – włosy zrobiły się tępe, suche, puchate, szorstkie, ale może ograniczył wypadanie?
- Podczas mycia już nie stają się tak szorstkie jak papier ścierny, aż boję się że ręce podrapię i tylko dobrą odzywka po przywraca im miękkość. Po odstawieniu BD (niebieskiego i różowego) na reszcie moje włosy są miękkie, i bez bólu i szarpania mogę wymyć włosy. BD stanowczo mówię NIE!
- Zaplatać włosy w warkocz na noc- muszę to robić, jak śpię to z ta długością sama sobie włosy przyciskam a potem to ciągnie, wyrywają się. Tylko te fale mnie denerwują bo chcę mieć proste, teraz próbuję kręcić włosy na skarpetce, wiec może to będę robić?
- suszenie i prostowanie – suszyłam kilka razy suszarką. Włosy były tak tragicznie puchate i odginające się, że tylko czesanie na mokro i próby stylizacji dawały jakiś wygląd.
- stosować odżywkę przed myciem, w tym miesiącu zaniedbałam to
- dalej się zaczęły puszyć i odginać na końcach- Teraz najgorszym problemem są puchate kluchy- jeśli to istnieje. Albo puch na górze a duł tłusty. A nie używam żadnych rzeczy na końcówki!
- Przestały się podkręcać, teraz są odginające się w każdą możliwą stroną.
- ciągle walczę z resztkami trądziku na granicy włosów

Miesiąc sierpień był najgorszym w całej pielęgnacji, powinno być lepiej a jest gorzej. Cały czas były okropne, puszyste kłaki. Nic nie pomagało.  Nawet dni po odstawieniu silikonów nie były tak tragiczne.
Wypadanie jest tak okropne, że za kilka miesięcy nie będzie mi miało co wypadać, bo zostaną mysie ogonki. A jak zostanie mi garstka to trzeba będzie ściąć. Ledwo umyłam włosy, a one już tłustawe, ale puszone! Nie wiem jak to możliwe!

Niestety nie mogę teraz ratować się drożdżami czy witaminami, bo za tydzień mam ślub siostry, potem mój i nie chcę wysypu na tak ważny dzień. Niestety drożdże działają na włosy wyrastające i nic im do końcówek, więc zanim te z kuracji drożdżowej dorosną do ramion minie 2 lata? Trzeba się już teraz ratować
Nie tylko włosy się pogorszyły, ale też cera. Nawet OCM nie działa w cale! Myję pianką do demakijażu z serii Yes to carrot od siostry i tylko to mi na razie pomaga. Dwa razy dziennie nakładam na twarz olej, mam dwa kremy z witaminą C, kwas hialuronowy – mieszam to ze sobą i nic. Trądzik – czopy ropne- jak był tak są i nic ich nie przysusza, nie likwiduje, rozjaśnia albo nawet sprawia , że dotknięte nie będą bolały.

Najgorsze jest to, że zaczęły się rozdwajać!!! Nigdy w życiu nie miałam takiego problemu! Nigdy! Nie miałam kuleczek na włosach, czy rozdwojonych końcówek. Patrzę dzisiaj i w kępce znalazłam aż 2 rozdwojone i jedną kuleczkę! Na razie tylko 1-2 mm od końca ale to za dużo jak dla mnie. Będę ścinać- ale po ślubie.

Postanowienia:
1. znalazłam witaminki które brałam jakiś czas temu i mam zamiar kontynuować kurację po 15 września, obecnie to Wit. C dla gojenia ran, ale zostawiłam ją w Donu aż do 10 września jestem bez nich
2. zacznę kurację drożdżami,
3. zwalczyć trądzik we włosach
4. zlikwidować odgięcie od frotki – widać, że coraz mniej go widać
5. zacznę stosować płukanki, lepiej wylać na włosy niż miały by się przeterminować
6. zacznę regularnie wcierać wcierki
7. Zacznę znowu ćwiczyć – w zdrowym ciele zdrowe włosy ; )


Za miesiąc rozliczę się z tych punktów i mam nadzieję, ze chociaż 50% będzie spełnione. 


Moje postanowienie:
sierpień miesiącem próbek- zużywam tylko próbki
I z tego wyszło wielkie G, mimo chęci zużyłam, aż 2 próbki Organicum. Niestety albo byłam u mamy i myłam ich szamponami, albo u mnie w domu i tak miałam dość okropnych włosów po Organicum, że myłam moimi szamponami.

Ale z drugiej strony miesiąc ma 30 dni, ja myję co 2 dni, to mam 15 myć w miesiącu. Z tego kilka myć u mamy i miałam może 6-7 myć próbkami albo moimi kosmetykami. Ja też nie walę dużo na raz, widziałam na vlogu jak dziewczyna pokazywała zakup i zużycia, miała z 5 szamponów i 6 odżywek- nie wiem czy w miesiąc to zużyła czy dłużej. I pokazała nowy nabytek, odżywkę z której po jednym myciu zostało 8/10 opakowania! Jak tyle ładuje na raz to nie dziwię się , że robi takie szybkie zużycia.





W tle widać moją ścianę z dmuchawcem. Sama ją malowałam, jak nudziłam się kiedy byłam u mamy. Zajęło mi to z 2 godziny, łącznie ze szkicem na kartce wzoru. Jak ktoś chętny, to mogę mu namalować na ścianie dmuchawca. Oczywiście za zwrot kosztów transportu i farb. Robocizny nie biorę – promocja :P

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
tu jest to do cookies