Witajcie,
Dzisiaj chcę się do Was zwrócić z pytaniem: czy chcecie aby pojawiły się na moim blogu ślubne posty? Najpierw chciałam nagrać filmiki na yt, ale boję się, że będzie ogromna krytyka. Często ktoś się czepia ile razy yt-wiczka poprawiała włosy, jaki ma makijaż, czy jak siedzi. A temat ślubów też nie jest jakąś tajemnicą i jest duża konkurencja.
Zastanawiam się czy chciałybyście poczytać (albo pooglądać) o planowaniu ślubu, ale nie tak, że kopiuję coś z neta i przepisuję 10 raz to samo. Tylko moje prywatne przemyślenia oraz to na co zwrócić należy uwagę, co mnie i znajomych zaskoczyło.
Myślałam o postach/ filmach m.in.
- inspiracje i pomysły (w tym moda ślubna i bajery)
- jak oszczędzić na weselu i na czym warto
- fotograf/kamerzysta i jego sztuczki (oj dużo tego jest)
- czy warto malować się samemu czy iść do kosmetyczki
- gdzie kupić suknię ślubną (broń Boże powtórka z sylwetek, krojów czy kolorów, bo to każdy znajdzie w necie), co zabrać na przymiarki i jak się ubrać.
- weselne DIY
Tylko zastanawiam się czy ktoś chciałby to czytać/ oglądać?
Jak myślicie zaczynać taką serię, czy odpuścić?
Lepsze posty czy nagrywanie filmików?
Czy warto inwestować czas na nagranie, obróbkę, wrzucenie filmu, czy pozostać przy postach?
Z chęcią obejrzę filmiki o takiej tematyce :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem odpuść sobie,czytałam kilka razy takie posty,a pod nimi...pełne nienawiści komentarze,no chyba,że chcesz,żeby obce laski,z gimbazy,albo niespełnione studentki,nie mające pojęcia o małżeństwie,rodzinie,ślubie,miłości wypisywały u Ciebie herezje.To moje zdanie,oczywiście zrobisz,jak uważasz za słuszne,ja też wyszłam za mąż i...stwierdziłam,że tak naprawdę nie mam ochoty pokazywać się w necie z tak bardzo prywatnej i ...no w sumie intymnej i tajemniczej sytuacji.
OdpowiedzUsuńSzczerze ? To nie wiem czy warto ;) ale z chęcią obejrzałabym taki film z przygotowań, te zawsze lubię oglądać :D
OdpowiedzUsuńJak dla mnie warto. (Może dlatego, że niedługo sama biorę ślub :P ) Jeśli masz pomysły, to je po prostu realizuj. Serio. Czemu mają się marnować? Przecież sama mówisz, że nie będziesz powtarzała rzeczy, które zostały już przewałkowane :)
OdpowiedzUsuńI jeśli faktycznie taka atmosfera panuje wśród ślubnych filmów, zostań sobie spokojnie przy pisaniu ;)
Dzięki za radę
UsuńChętnie bym obejrzała takie filmiki:)
OdpowiedzUsuńOo, to widzę, że i ja podnoszę ochoczo rękę w górę! :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej czyjeś przemyślenia, bo to co w necie się powtarza to już kopiowane wszem i wobec do znudzenia jest :)
Jak dla mnie też warto ;) Jeszcze nie biorę ślubu (choć jest tam gdzieś w planach, w sumie coraz bliżej :)), ale chętnie bym poczytała coś z perspektywy osoby, która jest "na bieżąco" (a póki co takich blogów nie czytałam), zamiast wyidealizowanych tekstów copywriterów pisanych na jedno kopyto :D
OdpowiedzUsuńAle decyzja należy do Ciebie :)
Powiem tak, mnie np. ta tematyka nie interesuje, bo się nie chajtam, ale są na pewno dziewczyny które z chęcią poczytają na ten temat. Nie dogodzisz każdemu. To Twój blog. Jeśli czujesz taką potrzebę podzielenia się tym z innymi to to zrób. Tu są sami swoi, ktoś będzie miał chęć to przeczytać to to zrobi, nie będzie go to interesować to sobie post odpuści. Jeśli masz na to pomysł, to go realizuj! Nad YT bym się zastanawiała, bo faktycznie jest tak jak napisałaś, że zdarzają się po prostu niemiłe komentarze które mogą zniechęcić, ale z drugiej strony, kto nie ryzykuje ten nie ma:)
OdpowiedzUsuńwyjełaś mi to z ust Mastiff :) Twój blog - ty decyduj co na nim bedzie - jakby co jestem za:D
UsuńPewnie, że chcemy :-)
OdpowiedzUsuńchętnie poczytam!
OdpowiedzUsuńMnie osobiście temat ślubów nie interesuje :(
OdpowiedzUsuńA co do olejów khadi z kokosem w składzie:
Też czytałam składy i no cóż, zdecydowałam się kupić w ciemno, bo moje włosy kokosa również bardzo nie lubią. Zakładam też, że masz wysoko porowate włosy, jak ja ;) Ale wzięłam poprawkę na trzy rzeczy:
1. Wiele blogerek, których włosy również są wysoko porowate chwali ten produkt. To nie są tylko dziewczyny o nisko porowatych włosach, ale właśnie te o kosmykach w strukturze podobne do nas.
2. To nie jest czysty olej kokosowy. To jest mieszanina olejków. I zdarza się też tak, że akurat w tej mieszaninie, w której jest naprawdę wiele cennych olejków akurat olej kokosowy Twoje(i moje) włosy polubią.
3. Są niektóre sposoby, kosmetyki i metody, w których nawet wysoko porowate włosy lubią olej kokosowy. Wiele blogerek lubi chelatowanie czy maskę Bioetika crema di essenza, a też jest tam obecny olej kokosowy.
Ja kilka razy użyłam czystego na włosy no i również mam traumę, ale postanowiłam jednak się odważyć, no bo naprawdę dużo osób je chwali i w końcu to sa też dziewczyny, które kokosa samego w sobie nie lubią :) No ale przyszłość pokaże.
dzięki za odpowiedź
UsuńCzekam z niecierpliwośćią na tematykę ślubną! :)
OdpowiedzUsuńJa też z chęcią coś bym podejrzała bo mój wielki zbliża się wielkimi krokami;)
OdpowiedzUsuńz chęcią poczytam :D tym bardziej że mój już we wrześniu a jeszcze sporo do załatwienia :D
OdpowiedzUsuńChociaż też się póki co nie pobieram, to bardzo chętnie poczytałabym posty o takiej tematyce - zawsze miło się czyta o czymś, co komuś sprawia radość. Z tym, że tak, jak wspomniałaś, fajnie byłoby, gdyby to były posty o Twoich przygotowaniach, a nie o tym, jak dobrać suknię do sylwetki - chociaż fajnie napisany post na ten temat też bym pewnie przeczytała ;)
OdpowiedzUsuńOsobiście wolałabym wersję pisaną, z prostego powodu - posty mogę czytać w autobusie, w pracy, kiedy jest chwilowy luz, w domu bez oglądania przerażenia na twarzy mojego chłopaka "Czy ona na mnie naciska, przecież jeszcze nas nie stać?" :P
Poza tym zawsze przeskakuję oczami po tekście i pomijam akapity, które mnie akurat nie interesują, natomiast oglądanie filmików, w których po raz trzydziesty pada to samo zdanie mnie zwyczajnie nudzi, rzadko kiedy oglądam ;)
Pozdrawiam! :)
JA właśnie lubię na odwrót! Puszczam film i myję gary, sprzątam, rysuję (przy tym lubię najbardziej słuchać) a na "czytanie" trochę szkoda mi czasu, bo przez te 3-4 h mogłabym narysować coś:)
Usuń