Witajcie!
Jako, że 20 minęła nie dawno postanowiłam (po naoglądaniu się filmików na yt) zacząć intensywnie dbać o swoją cerę i ciało. Głównym motywem mojego działania jest zbliżający się ślub, bo nie chcę wyglądać jak skwarka z solarki, ani nie chcę mieć nieestetycznych pasków od szelek czy opalonych okularów (jak co roku). Oczywiście jak mam już dobrany podkład to nie uśmiecha mi się kupować kolejny raz taki sam tylko, że ciemniejszy (a na podkład ślubny i po ślubny chcę wydać ok 100 zł). W Krakowie trafiłam na pracę 10h na pełnym słońcu, więc na gwałt potrzebowałam najwyższej ochrony. Do ciała podrasowała mi Kolastyna, bo jest tania, była w tedy dostępna w Rossmanie, miała najwyższy filtr (50) i znałam tą firmę wcześniej. Jednak do twarzy się nie nadawała kompletnie, bo o ile białe smugi zniosę na rekach cy nogach to na twarzy nie. Efekt białego filmu i pudru jest koszmarny.
Naoglądałam się yt i postanowiłam zainwestować w siebie i wydać te 50 zł na filtr La Roche Posay, jednak jak na złość był albo nie dostępny, albo same zestawy z wodą termalną (której jak każdej wody termalnej nienawidzę) za dodatkowy "gratis" + 30 zł. W akcie desperacji kupiłam Sunbrellę.
Jest to najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć! Za 21 zł mam filtr 50+, UVA i UVB troszkę słabsze od La Roche Posay, ale o 50-60 zł tańszy. Niestety pogubiłam się z powodu braku oznaczeń/ z powodu mojej ślepoty i kryterium PA+++ na żadnym filtrze nie znalazłam, wiec nie wiem czy kupiłam dobry krem czy inne były lepsze.
Nazwa dla mnie jest rewelacyjna. Kilka dni zajęło mi uzmysłowienie sobie z czym mi się kojarzy i już wiem czemu Rihanna mi po głowie chodziła! Umbrella! No tak parasol na słońce! Nazwa genialna w swojej prostocie.
Krem nadaje się idealnie pod makijaż, nie ma białych śladów, błyskawicznie wnika, wiec nałożenie ok 2-3 warstw jest bez problemu. Pisze, że jest fotostabilny, ale ja i tak używam tylko pudru bambusowego, żeby w słoneczny dzień nie zaprzepaścić jego działania. Bo podkład na pełnym słońcu i tak mi spłynie. A jak jest deszczowo to podkład na nim się super trzyma.
Kocham moją Sunbrellę z firmy Dermedic, polecam ją wszystkim. Kupiłam w Super Pharm, gdzie bardzo miła sprzedawczyni przeszukała ze mną pół sklepu za wszystkimi 50+ (kto wymyślił, żeby kremy z filtrem stały porozrzucane po sklepie?!).
Moja wersja jest do cery suchej, ale są też do tłustej i normalnej - więc super zróżnicowanie, bo uważam że jak jest coś do wszystkiego to jest do niczego.
W opakowaniu dostałam też piłkę plażową! Ale niestety nie pamiętam, gdzie ją dałam :)
Skład:
Aqua, Octocrylene Methylene Bis-Benzotrizzolyl tetramethylbutylphenol, hydrogenated Polydecene, C12-15 Alkyl Benzoate, Cyclopentasiloxane Dimethiconol PEG-100 Stearate Glyceryl Stearate, Stearyl Alcohol, Butyl Methoxydibenzoylmethane Titanium Dioxide Hydroxystearic Acid, Glycerin, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Polyacrylamide C13-14 Isoparaffin laureth-7, Algae Extract, Zinc PCA, magnesium PCA, Manganese PCA, Calcium PCA, Hydroxy Dimethoxybenzyl Malonate Stearic Acid, Allantoin, Benzyl Alcohol Methylchloroisothiazolinone Methylisothiazolinone
Cena: 21 zł
Wielkość: 50g
Zapraszam też na konkurs na moim blogu, gdzie można wygrać 3 zestawy kosmetyków.
Oj kusisz ;-) Ale teraz już nie potrzebuję na szczęście aż tak mocnej ochrony :-)
OdpowiedzUsuńJa całkiem niedawno znalazłam swój idealny słoneczny parasol - krem matujący Vichy spf 30, miałam raz krem z Dermedic i niestety tak zapchał moją buzię, że teraz nawet nie spoglądam na produkty tej marki :c
OdpowiedzUsuńAnomalia
nie używam nic na słońce jakoś nie mam takiej potrzeby
OdpowiedzUsuńwidzimy się w Katowicach :)
Ja na co dzień używam filtru bo nienawidzę opalenizny i wolę postać blada :)
OdpowiedzUsuńUżywam 50 Ziajki, jest wystarczająca i tania w porównaniu do innych firm.
Ja planowałam kupić Vichy Capital Soleil, ale zaciekawił mnie ten Dermedic, bo jest ponad połowę tańszy. Muszę to przemyśleć :)
OdpowiedzUsuń