Witajcie!
Dzisiaj chcę Wam pokazać jak przygotowuję mój olej do twarzy.
Potrzebne będą:
Olej bazowy – ja używam kokosowego
Olej rycynowy
Pudełeczko na olej – jak widziałyście wcześniej miałam z Joanny ze sprayu do włosów ale zostawiłam go jak byłam u mamy i kupiłam sobie pudełko na mocz (nie śmiać się ze mnie:) , mieszać można we wszystkim
Łyżka/ łyżeczka
Miska/talerz na wodę
Czajnik
Gotuję wodę w czajniku, a przez ten czas przygotowuję sobie wszystko co będzie mi potrzebne. Olej kokosowy „zamarza” w temperaturze pokojowej i trzeba go podgrzać aby stał się płynny. Do tego używam miski/talerza. Wkładamy do kąpieli wodnej słoik i czekamy.
Jak nam się rozpłynie odmierzamy proporcje, ja robię to na łyżki , bo nie chce mi się malować skali. Najpierw kokosowy, potem rycynowy. Stosuję to w tej kolejności, bo rycynowy się wylewa na łyżkę a kokosowy trzeba wybierać, a nie chcę go wybrudzić.
Zakręcam, wstrząsam i gotowe
Na zakończenie ustawiam olej kokosowy na czymś , tak żeby uzyskać skos. Jak go potem stosuję jako krem łatwiej jest go nabrać i wysmarować rękę
Może kiedyś skuszę się i wypróbuję Twoją mieszankę :)
OdpowiedzUsuńDołączam do obserwujących :)
Zapraszam również do swojego raczkującego bloga :)
Buziaki! :*
jakie to wszystko skomplikowane:P
OdpowiedzUsuńJa sobie nie wyobrażam nakładania oleju na twarz, ale fajnie, ze Ci to pomogło:)
OdpowiedzUsuńteż kiedyś sobie nie wyobrażałam, szczególnie że mam mieszaną cerę.
Usuńa teraz nie wyobrażam sobie dnia bez olejów :)
co prawda używam na razie gotowej mieszanki, którą używam zamiast kremu
Ale czekam na paczuszkę z olejami i też będę mieszać i używać do OCM między innymi :)
oleje są dużo lepsze niż drogeryjne mazidła pełne chemii, która tylko szkodzi...
Widzę, że Ty też masz w swojej kolekcji kokosik, uwielbiam go i olejowanie naprawde sluzy moim wlosom. A co do dziewczyny, to faktycznie gdybym ja pomalowala tak dolna kreske, tez zapewne spotkalabym sie z efektem pandziory :D
OdpowiedzUsuńco do manhattan, to nie bylam swiadoma, ze testuja na zwierzetach, nastp razem bede bardziej ostrozna, bo avonu juz omijam z tego powodu.
aaa pomylilam komentarze :D tamten mial isc do innej dziewczyny :) ale i tak Tobie sprostuje, ze podklad byl testowany dermatologiczne, a firma niestety uzywa testowania na zwierzetach w innych produktach :/
OdpowiedzUsuńco do pomki, to masz racje, dlatego ja zawsze jak nakladalam ten podklad to bylam w tak zwanym roboczym ubraniu :P
fajna mikstura ;) ja czekam aż dojdzie do mnie kwas hialuronowy może to będzie zbawienie na te paskudne "czarne kropeczki" ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o brzuszki to ja ich nie robię; robię pół- brzuszki takie spinki bez odrywania kręgosłupa ;)) spróbuj ;)
Domowe SPA, super sprawa!
OdpowiedzUsuńja mam bardzo rozszerzone pory i niestety pomaga tylko wizyta u kosmetyczki
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tego oleju :)
OdpowiedzUsuńdzięki ;)
OdpowiedzUsuńFajny sposób :).
OdpowiedzUsuńmoveyourimagination.blogspot.com
ja też tak robię i widzę efekty:D:D:D mam czyściutką skórkę ale muszę mało rycynowego nabierać bo kiedyś dałam 50% rycynowego i z nosa mi skóra zlazła...;<
OdpowiedzUsuńŁadne paznokcie ;)
OdpowiedzUsuńfajnie tu . :D
OdpowiedzUsuńhttp://wzakadziepsychiatryczym-zahir.blogspot.com/ + zapraszam i do mnie .
I to naprawdę działa ;o. Słyszałam już o cudownych właściwościach oleju kokosowgo, ale jeszcze się w niego nie zaopatrzyłam. Kupowałaś go w internecie?
OdpowiedzUsuńwiesz generalnie silikony zmyje Ci każdy chyba że one Ci się nawarstwiają :) mi sobie z tym radzi zwykła shauma, a po mr. potter miałam siano bo zmywał mi dokładnie wszystkie te nieprzyjemne rzeczy.
OdpowiedzUsuńja właśnie zobaczyłam jakie mam hery zniszczone jak zostawiłam je bez stylizacji do samoistnego wyschnięcia. myślałam że się poryczę bo nie wiedziałam że to wygląda tak tragicznie.. ale trzeba dać radę:)
teraz po olejowaniu myję alterrą (chociaż w piątym punkcie mogło to być źle zrozumiane bo napisałam o jantarze że wcierałam codziennie 3 tygodnie ale to po jantarze napisałam), a normalnie shaumy używam i różnych tam, no na zmianę, bo shauma nie jest ona jakaś straszna. zwykle po shaumie daję odżywkę bez tych wszystkich niemiłych rzeczy i git ;)
Świetny pomysł ;D
OdpowiedzUsuń<3
zdecydowanie cos dla mnie, niestety ja bym tego nie umiala wykonac ;c
OdpowiedzUsuńkurczę; najprostsze rozwiązania są zawsze najlepsze; ja nigdy nie wpadłam na to by przechylać oleju kokosowego a miałam takie samo opakowanie :)
OdpowiedzUsuńNigdy bym nie wpadła na coś takiego. Byłaś kiedyś nie zadowolona z tego wynalazku? Dodałam nową notkę :) zapraszam
OdpowiedzUsuńtak 2 razy: zrobiłam sobie mieszankę z oliwy z oliwek+ rycyna i pogorszyła mi cerę, zrobiła się żółta plus syfki i raz jak o 3 wróciłam z imprezy i chciałam zmyć makijaż przed snem a tu olej kokosowy trzeba rozpuścić i nie chciało mi się w nocy gotować wody :)
Usuńa co on powoduje? znikają czarne kropki tzn. wągry czy ocb?
OdpowiedzUsuńzapraszam na nową notkę
po sobie mogę powiedzieć że olej kokosowy zmniejszył mi 90% syfów z czoła - dzisiaj do światła szukałam jakiegokolwiek wększego, 80% z nosa (zostało kilka na czubku i dużo koło skrzydełek - tam teraz leczę) i 50% z brody.
UsuńDO tego stosuję leczenie kwasem mlekowym- smaruję twarz mlekiem:) które ma zmniejszyć o połowę trądzik i nie wiem które mi pomaga (mleko używałam nieregularnie kokos 2 razy dziennie) ale widzę poprawę cery, jest tylko jeden mały problem: syfki wyskoczyły mi tam gdzie nie olejowałam dokładnie: pod brodą i pod nosem:P do tego peling kawowy (opisałam na moim blogu) i cera jest rewelacyjna! Nie wyskakują mi nowe (raz użyłam oliwy z oliwek zamiast kokosa i wyskoczyły) a tak to leczę stare. A używam go dokładnie 15 dni! i takie efekty (w tym czasie 4 dni stosowałam oliwę która popsuła cerę)
toż to chemia na poziomie!
OdpowiedzUsuńhehe prawda? a jaka przyjemna
UsuńTy to masz pomysły , na moją cerę wystarczy zwykły żel i tonik :)
OdpowiedzUsuńtzn. syfy czyli pryszcze? ja nie mam takich problemow, myslalam ze chodzi o wagry :/ nie masz jakis olejkow czy cokolwiek co na nie pomaga?:)
OdpowiedzUsuńdodajemy do obs?
dla mnie syfy to czarne kropeczki a wulkany to te duże wypukłe, ja używam oleju kokosowego i po 18 dniach mam super cerę (od razu mówię ze nie miałam dużych problemów z syfkami, tylko dużo czarnych kropek i 2 wulkany) oprócz miejsc gdzie nie olejowałąm (pod brodą, pod nosem-teraz to naprawiam)to nie wyskoczyły nowe. jak chcesz coś taniej to użyj mleka:) kwas mlekowy zmniejsza o 50% syfki- używasz jak toniku, a po 10 min zmywasz , oczywiście po umyciu twarzy. ale musisz nakładać krem z dużym filtrem bo do terapii kwasami tak trzeba. polecam też peling kawowy - nie oczyszcza cery (chyba) ale tak wygładza, że żaden inny eling kupowany nie robił takich cudów. i jest bajecznie tani
Usuńto była limitowana edycja grudzień-styczeń bodajże, ale u mnie jest jeszcze tego pełno:)
OdpowiedzUsuńteraz znowu jest szał na to mleczko
Taka kuracja przydałaby się mojej cerze na twarzy ;)
OdpowiedzUsuńpolecam
UsuńMój przepis znasz :)
OdpowiedzUsuńTeraz muszę spróbować z olejem kokosowym :)
Koszty nie są duże na allegro można kupić wszytko tanio :)
OdpowiedzUsuńKusicie tą metodą ze wszystkim stron:)
OdpowiedzUsuńO robienie szydełkiem , moja mama umie zrobić z tego cuda - Jan niestety się do tego nie nadaję.Z tymi koralikami to wszytko trzeba hurtem kupić i faktycznie jest to problem jak się to nie spodoba - JA to kocham robić :P Wciąga
OdpowiedzUsuńmuszę go wypróbować :D
OdpowiedzUsuńale numer z tą farmaceutką :D dziękuję Ci za radę w każdym razie bo mama już mi nad uchem od paru dni mówi że powinnam zrobić przegląd w szafie :) na pewno skorzystam z tej rady i namyślę się, co tak naprawdę noszę
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę
Usuńmoże kiedyś spróbuję;) ciekawy przepis
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z takim przepisem. Obserwujemy? :))
OdpowiedzUsuńdziękuję . ♥
OdpowiedzUsuńciekawy 'przepis' :D!
Chciałabym kiedyś spróbować, ale na razie testuję oleje na włosach;)
OdpowiedzUsuńMi brakuje jeszcze ręczniczka z mikrofibry,ale jak będę w Tesco to kupię i zabieram się za OCM:)
OdpowiedzUsuńA to nie jest wcale drogo i jak znajdę u mnie na miejscu to chyba się skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńja też kiedys uzywalam samego pudru... ale potem zaczelo kusic coraz wiecej rzeczy :P
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post :)
OdpowiedzUsuńFajny blog, na pewno będę tu zaglądać częściej,
no i oczywiście obserwuję :)))
Pzdr.
hmm ciekawe, az sprobuje!
OdpowiedzUsuńxxo
Ciekawe mazidełko ;))
OdpowiedzUsuńpudelko na mocz- przynajmniej tanie :) mi tez sie podoba ta metoda oczyszczania.
OdpowiedzUsuńobserwuję.:)
boję się zapchania więc ocm nie spróbuje
OdpowiedzUsuńTeż chcę spróbować z olejem kokosowym : >
OdpowiedzUsuńdokładnie taką mieszaninę tez stosowałam - na twarz i na włosy - niestety przy tej wersji szału nie było
OdpowiedzUsuń