Witajcie!
Dzisiaj mam dla Was opis mojego najnowszego kochania: lampki LED Semilac. Kocham to cudeńko za wszystko: za malutkie wymiary, szybkość 4 x lepszą niż zwykła UV, lekkość, małe pudełko, możliwość regulacji czasu pracy, kolor, wygląd, wygodę.
Jestem mobilną kosmetyczką wiec rozmiar lampy ma znaczenie. Zwykła UV jest 8 razy większa od tego maleństwa. Od dawna szukałam lampki LED, małej, lekkiej i szybkiej (30 sek. naświetlania). Doszłam do wniosku, że skoro używam tylko lakierów Semilac to firmowa lampka Semilac będzie idealna. Przy lampach LED istnieje ryzyko że lampy będą za słabe do utwardzenia wszystkich firm lakierów. Jednak dać 800 zł za lampę to dla mnie za dużo. Wybrałam lampę firmową, żeby mieć pewność, że lakiery Semilac będą utwardzone w lampie Semilac. Dziwne jest to, że na lakierach pisze utwardzać w lampie LED 40 s. a ich lampa ma tylko 10, 30 i 60 s naświetlania. Trochę się pomylili, bo skoro to ich lampa to powinni dać 40 s.
Za cenę 150 zł mam małą, domową lampkę. Lampa jest reklamowana jako mały dodatek na wakacje. Trochę lipa, bo żeby zrobić mani na wakacjach musimy wieść: aceton, cleaner, waciki, pilnik, polerkę, coś do skórek, cążki, lampę, lakiery, bazę, top. Co daje nam dość spory bagaż. Jest to też troszkę bez sensu, bo hybryda trzyma się ok 2-3 tyg. a rzadko urlop jest dłuższy. Więc nie ma po co brać tego w podróż.
Wymiary są jej zaletą, ale też wadą. Nie nadaje się do pedicure! Stopa nie wejdzie pod lampkę, a z separatorem to już nawet nie wspomnę. Jedynie można trzymać lampkę nad stopą i naświetlać. Ale tracimy w ten sposób czas, który moglibyśmy przeznaczyć na malowanie drugiej stopy. Czemu nie mogli zrobić lampki o 3 cm dłuższej? Panie z grubymi rękami ledwo mieszczą 4 palce pod i w tedy jest ryzyko, że lakier na bokach się nie utwardzi. Panie z długimi palcami albo z różnej długości palcami też mają problem.
Wadą jest rozstawienie lampek LED. Żarówki są tylko pod guzikiem włączania na środku, przydały by się jeszcze po jednej na bokach, bo lakier przy dużej dłoni nie jest w stanie się utwardzić po bokach. Często się waży i trzeba poprawiać od nowa. Palce trzeba trzymać blisko siebie, jak najbardziej pod żarówkami.
Wybrałam tą lampkę ze względu na wymiary i czas pracy. 30 sekund i naświetlone, skraca to czas malowania z 30 min nawet do 10 min! Wszystko zależy od ilości nakładanych warstw. Rewelacyjna przy wzrokach. Lampą UV naświetlamy 2 min a tutaj 30 s i gotowe!
Kolor biały jest śliczny, ale panie mają ogromną tendencję do uderzenia pomalowanymi palcami w lampę co zostawia ślady i nie przyznawania się do tego! Po miesiącu używania jest cała w plamach z lakieru, który po utwardzeniu (często od spodu nie jestem w stanie zobaczyć czy ktoś uderzył w lampkę czy nie) zostaje na zawsze. Aceton jest tak silny, że matowi lakier na lampce i robi się matowa.
Kabel jest odpowiednio długi, używam zawsze przedłużacza, wiec to nie jest problem. Problemem jest brak włącznika. Owszem lampka jest do domowego użytku, ale wkurza mnie to migające światełko. Nie mogę jej sobie wcześniej przygotować, podpiąć do prądu bo będzie 2 h pracy migać (i ciągnąć prąd). Brakuje tu on/off.
Na koniec coś co mnie najbardziej zastanawia: po co jest naświetlanie 10 s? Lakier utwardza się 30 s lub 60 s. Na lakierach Semilac pisze żeby utwardzać 40 s (wiec jeśli damy 30 plus 10 to dostaniemy 40 s). Więc dlaczego nie wyprodukowano przycisku 40 s? Jeśli jest to firmowa lampa do firmowych lakierów to czemu nie jest dostosowana do tych lakierów?
Dobrym patentem w celu poprawy naświetlenia jest podkładanie foli aluminiowej pod lampkę, co daje odbicie światła od blatu.
Na koniec stwierdzam, że kocham ta lampcię miłością ogromną, wszelkie braki da się obejść (z lampą UV w zapasie jest dobrze). Nie nadaje się do salonu kosmetycznego, ale dla mobilnej kosmetyczki jest idealna. Tak samo do robienia hybryd w domu.
Istnieje ryzyko, że nie utwardzi innych firm lakierów, ale próbowałam z kilkoma innymi firmami i wszystko było ok.
Jeśli ktoś chce zacząć przygodę z hybrydami to polecam tą lampkę zamiast UV. Cena jest bardzo podobna, bo UV kosztuje ok 100 zł a LED 150 zł. W zestawach z lakierami, bazą, pilnikami i cekinami kosztuje od 150-200 zł. Po co pchać się w ogromną kolubrynę UV, jak można mieć małe LED cudeńko?
A tym cackiem możemy robić też żele (np. Hard Milk z Semilac)
Jak dla mnie to trochę za.dużo tych minusow ;/ szkoda a taka fajna się wydaje no i pewnie jest ale jakbym się za.każdym razem miała martwić że coś mi nie wyjdzie to szkoda roboty ;P
OdpowiedzUsuńTak tylko, że lampa która prawdopodobnie utwardzi lakiery kosztuje nawet 400 czy 2000 zł wieć to jest dobre wyjscie dla osób które zaczynają albo są mobilne. Z UV też jest ryzyko zważenia lakieru a tutaj 4 warstwy * 30 sek daje 2 min i gotowe, w UV 4 * 2 min daje 8 min. Jest różnica:)
UsuńMarzy mi się ta lampa i cały zestaw z Semilaca do hybryd, ale na razie jakoś ciągle brak funduszy... Może poproszę Mikołaja na święta, haha ;)
OdpowiedzUsuńfajna chociaż mi zwykła standardowa lampa starcza :)
OdpowiedzUsuńchciałabym przetestować te lakiery od nich :)
Znalazłam taką na aliexpress za niewielkie pieniądze i cały czas zastanawiam się czy warto...
OdpowiedzUsuńLepiej kupić mała LED i robić szybko (szczególnie samemu sobie) chyba że chcemy ronić żele to tylko UV
Usuń